Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zespół Szkół Muzycznych. Ul. Podleśna 2. Szkoła dostała filharmonię. Z operą w pakiecie

Anna Kopeć
Tak dziś wygląda wnętrze filharmonii przy Podleśnej
Tak dziś wygląda wnętrze filharmonii przy Podleśnej Michał Heller/OiFP
Marszałek oddał obiekt wart prawie 15 mln złotych. Budynkiem przy ul. Podleśnej ma zarządzać dyrektor szkoły muzycznej, ale nie na zasadzie wyłączności. Będzie musiał brać pod uwagę także plany dyrektora opery, który wciąż organizuje tu piątkowe koncerty.

Zarząd województwa podjął uchwałę o zbyciu gruntu i budynku przy ul. Podleśnej 2 w Białymstoku. Do tej pory z tego miejsca korzystała Opera i Filharmonia Podlaska. Darowizna zostanie przekazana ministrowi kultury. Minister z kolei przekaże ją Zespołowi Szkół Muzycznych w Białymstoku, który ma siedzibę obok filharmonii. Na taką ekwilibrystykę zgodzili się już radni sejmiku województwa.

- Z jednej strony bardzo się cieszymy z tej decyzji, ale wiąże się ona z pewnymi kompromisami organizacyjnymi - przyznaje Adam Juchnowicz, dyrektor ZSM. - Szkole potrzebna jest regularność, zajęcia planujemy w konkretnym miejscu. Dlatego z wyprzedzeniem musimy mieć pewność, w jakich dniach uczniowie mogą tam wejść.

To jednak może okazać się skomplikowane, bowiem tu nadal organizowane są nie tylko piątkowe koncerty symfoniczne, ale także próby do nich (odbywają się w tygodniu). Opera ma je zaplanowane do końca sezonu. Do tego dochodzą jeszcze sporadyczne wydarzenia impresaryjne.

- Sala koncertowa przy ul. Podleśnej to idealne miejsce na koncerty symfoniczne i kameralne. Przygotowaliśmy harmonogram na cały sezon artystyczny i nie jest on źródłem kontrowersji - zapewnia Roberto Skolmowski, dyrektor opery. - Nasze rozmowy idą w tym kierunku, i takie jest także życzenie ministra kultury, by orkiestra dalej piątkowe koncerty miała w tej sali koncertowej. Rozmawiamy o takim ukształtowaniu współpracy, żeby to nie kolidowało z działalnością szkoły. Nie wyobrażam sobie także, by orkiestra w jubileuszowym sezonie artystycznym 2014/15 została pozbawiona sali, w której odbywały się przez 40 lat koncerty symfoniczne - dodaje szef opery.

Adam Juchowicz chce współpracować nie tylko z operą. Z budynku mógłby korzystać także nasz Wydział Instrumentalno-Pedagogiczny Uniwersytetu Muzycznego, który działa w niewielkim budynku przy ul. Kawaleryjskiej 5. Jego studenci potrzebują sali koncertowej. Podobnie jak uczniowie klas artystycznych położonego niedaleko XI LO.

- Swego czasu z ministerstwem prowadziliśmy rozmowy o tym, że budynek powinien być wykorzystywany na cele edukacyjne. I do tego będę dążył także w uzgodnieniach z operą - mówi dyrektor szkoły. - Musimy omówić wiele kwestii związanych z wyposażeniem budynku, m.in. kto będzie korzystał i odpowiadał za znajdujące się tam sprzęty. Palącą sprawą jest także przeciekający dach, który wymaga natychmiastowego remontu.

Dlatego na razie nie wiadomo kiedy dokładnie szkoła zacznie zarządzać obiektem. Najpierw trzeba przeprowadzić inwentaryzację obiektu, w którym opera ma spory majątek. Roberto Skolmowski zapowiada, że np. krzesła, pulpity, instrumenty (fortepian czy organy) pozostawi w tym budynku, tak by z nich mogła korzystać i szkoła, i orkiestra.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny