Przeczytaj też: Zerwał się prom na Odrze. Przeprawa nieczynna
Godz. 8.40
Na miejscu pojawiło się już wojsko, za chwile dojedzie sprzęt. Są też strażacy z OSP. - To nie jest pierwsza taka sytuacja - opowiada sołtys wsi Mieczysław Paweł Lis. - Prom urwał się już tutaj dwa razy, ostatni raz ponad 30 lat temu. Ale wtedy właścicielem było państwo, a prom nie chodził na silnik. Wtedy zarzuciło się kotwice i prom czekał na odcumowanie.
Godz. 9.15
Jak powiedział dowodzący akcją podpułkownik Jarosław Szczypiorski, zwodowane zostaną dwa specjalistyczne pojazdy. Prom zostanie albo wyciągnięty albo wypchany, zależnie od sytuacji.
Anna Der mieszkanka Połęcka: - Takiego zamieszania u nas dawno nie było, chociaż bywało, że prom się urywał. Wojsko już do nas wcześniej przyjeżdżało, bowiem wiele razy powódź u nas była. Na wojsko i na strażaków zawsze można liczyć.
Godz. 10.30
Andrzej Łuszczak, najemca promu, był na pokładzie gdy ten się zerwał: - Pękła główna lina, nie wiemy dlaczego tak się stało. Na szczęście zachowaliśmy zimną krew. Pierwsze co, to chwyciliśmy za kotwice i zrzuciliśmy dwie równocześnie do wody. Po chwili prom się zatrzymał.
Dwa PTS-y wkrótce zjadą do wody i prom będzie wyciągany za pomocą lin. Wcześniej trzeba było sprawdzić dokładnie dno, bowiem pewnym utrudnieniem są tamy.
- Przyciągnąć prom nie będzie łatwo. Jeden PTS waży 20 ton natomiast prom waży ponad 50 ton z załadunkiem, do tego jest silny przeciwny prąd wody. Prom będzie wyciągany i jednocześnie pchany - mówi wójt Dariusz Jarociński.
Godz. 11.20
Od 10 minut sprzęt jest w wodzie. Trwają próby holowania.
Godz. 11.53
Prom dobił do brzegu. Udało się go odholować. Akcja zakończona.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?