- Wiadomość o bezpłatnych zerówkach to wielka ulga - mówi Alicja Kruczkowska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 26 przy ul. Radzymińskiej.
Są tu dwa oddziały zerówkowe. W każdym jest po 27 dzieci.
- Myślę, że rodzice decydując o wysłaniu dziecka do naszej zerówki, liczyli na bezpłatną opiekę w świetlicy. Tak, jak to było w poprzednich latach - przypomina Alicja Kruczkowska.
Od wczoraj rodzice sześciolatków mogą być już spokojni.
- Przeanalizowaliśmy całą sprawę, konsultowaliśmy ją z innymi miastami i z dyrektorami szkół. Decyzja jest jasna i konkretna. W tej chwili rodzice dzieci, które będą chodzić do oddziałów zerowych w szkołach, mogą liczyć na bezpłatną opiekę w świetlicach - zapewnia Tadeusz Arłukowicz, wiceprezydent Białegostoku odpowiedzialny za edukację.
Ministerialne zamieszanie
Przyczyną całego zamieszania jest ministerialne rozporządzenie, które gwarantuje wszystkim dzieciom pięciogodzinną darmową opiekę w przedszkolu. Pozostałe godziny mogą być już płatne.
W Białymstoku pod rozporządzenie podciągnięto też szkolne zerówki. Dlatego na stronach internetowych kilku podstawówek pojawiła się informacja o nowych opłatach. Cztery godziny dziennie zostały wycenione na blisko 200 złotych miesięcznie. Rodzice byli oburzeni.
- To jest chore. Przecież prawo nie działa wstecz. Zapisywaliśmy dzieci do bezpłatnej zerówki, a teraz, tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego, okazuje się, że będziemy musieli płacić - pisała na forum "Porannego" Nika.
Na razie płatne zerówki, które oferują całodzienną opiekę, będą tylko w przedszkolach.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?