Rzutki, energiczny, pełen odważnych, czasem niekonwencjonalnych pomysłów na urządzanie przestrzeni, których broni do upadłego. Z urodzenia wałbrzyszanin, w Białymstoku mieszka od 1989 roku. - Czasowo w Białymstoku, od dwudziestu lat - mówi o sobie. Po studiach wyjechał do Holandii, ale szybko ściągnęły go stamtąd narodziny córeczki.
Białostockim rynkiem zaczął zajmować się w 2005 roku, kiedy to jego firma wygrała przetarg na projekt. Przyznaje, że kryterium wyboru była zaoferowana cena, ale też referencje z wcześniejszych prac. A on ze swoim zespołem miał już za sobą wygrany konkurs na przebudowę rynku w Ostrowi Mazowieckiej, rewitalizację terenów powojskowych z placem zgromadzeń w Suwałkach oraz zrobiony projekt przebudowy białostockiego placu przed Archiwum i przy starym kościółku katedralnym.
Było ciężko. - Makabrycznie trudniej niż w innych miastach - nie ukrywa architekt. Gdy rodził się projekt, toczył ciężkie boje z konserwatorem i innymi urzędnikami o umieszczenie na rynku niektórych pomysłów, np. szklanej bryły odtwarzającej wagę miejską czy postaci Nimfy i Temidy.
Ale wreszcie Białystok doczekał się rynku z prawdziwego zdarzenia, od księgarni Akcent aż do fary. Zenon Zabagło jednak nie jest do końca usatysfakcjonowany z jego wyglądu. Nie wszystkie pomysły zrealizowano. Brakuje mu tu zwłaszcza elementów małej miejskiej architektury. - Zróbmy konkurs dla młodych architektów i designerów na ławeczki i inne elementy zagospodarowania rynku - proponuje.
Pierwszą Kryształową Cegłę zdobył dwa lata temu za zaprojektowanie pierwszej części rynku. A wczoraj dostał tę samą nagrodę za plac miejski wraz z przebudową układu komunikacyjnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?