Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żeby dobrze gasili

Julita Januszkiewicz
Kursanci uczą się, jak się zachować w ekstremalnych sytuacjach
Kursanci uczą się, jak się zachować w ekstremalnych sytuacjach
Szkolenia strażaków. Ośrodek Szkolenia Państwowej Straży Pożarnej w Łapach rozpoczął kurs kwalifikacyjny szeregowych PSP. Za naukę 15 uczestników płaci Wojewódzki Urząd Pracy w Białymstoku.

Jest to kurs podstawowy, pierwszy etap szkolenia strażaka. Każdy, kto chce podjąć pracę w straży zawodowej, musi obowiązkowo zaliczyć taki kurs - wyjaśnia Piotr Pietraszko, komendant Ośrodka Szkolenia Pożarniczego w Łapach przy Komendzie Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku.

Dopłaca PUP....

Szkolenie rozpoczęło się 3 stycznia, a zakończy 4 kwietnia. Uczestnicy są skoszarowani, to znaczy, że mieszkają w łapskim ośrodku. - Mamy tu 33 osoby. Są to mężczyźni, którzy nie przekroczyli trzydziestego roku życia i mają uregulowany stosunek do służby wojskowej - tłumaczy Pietraszko. - Pięciu kursantów jest mieszkańcami województwa lubelskiego, siedem osób pochodzi z warmińsko-mazurskiego, zaś jeden z województwa mazowieckiego. Najwięcej, dwudziestu, to mieszkańcy Podlasia.

Komendant dodaje, że piętnastu kursantów jest zarejestrowanych w Powiatowych Urzędach Pracy jako bezrobotni i właśnie PUP skierował ich tu na szkolenie.

- Za naukę tych osób płacą urzędy pracy, za pozostałych dostajemy pieniądze z budżetu Państwowej Straży Pożarnej - wyjaśnia Pietraszko.

Strażak to pewny fach

Po ukończeniu kursu i zdaniu egzaminu jego uczestniczy znajdą pracę w PSP. Komendy są zobowiązane do zatrudnienia przeszkolonych osób w ciągu dwóch tygodni.

Jednak zanim to nastąpi uczestniczy muszą przejść kurs, który wcale nie jest łatwy. - Muszą zaliczyć wiele specjalistycznych przedmiotów. Bardzo ważna jest też kondycja fizyczna kandydata - mówi komendant Pietraszko.

- Trzy lata pracowałem w wojsku jako strażak - mówi Andrzej Jurjew, uczestnik szkolenia. - Teraz jestem bezrobotny. Ten kurs to dla mnie szansa na pracę.

W podobnej sytuacji jest Grzegorz Sielawa. Od siedmiu lat należy do Ochotniczej Straży Pożarnej w Borkowie. W Powiatowym Urzędzie Pracy dowiedział się o możliwości uczestnictwa w kursie. Dlaczego chce zostać zawodowym strażakiem? - To rodzinna tradycja. Dziadek był strażakiem, tato też. Mnie chyba również jest ten zawód pisany.... - zamyśla się Grzegorz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny