Zdążyć na czas z PIT-em

Od następnego roku uczyni to za nas  urzędnik

– zapowiedział Resort Finansów. Przez portal podatkowy będziemy musieli tylko sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Jeśli nie będziemy musieli nanieść poprawek, wystarczy nacisnąć odpowiedni przyciski i deklaracja zostanie złożona.

Jak to będzie wyglądało w rzeczywistości, pokaże czas. Tymczasem zeznanie podatkowe za 2013 rok musimy wypełnić i dostarczyć do Urzędu Skarbowego po staremu.Jak co roku, mamy czas do końca kwietnia. Jednak nie wszyscy.Niektórzy już musieli to zrobić. A jeśli zapomnieli, może ich to mocno uderzyć po kieszeni. Spóźnienie zostanie uznane za wykroczenie skarbowe i ukarane kwotą wynoszącą nawet dziesięciokrotność minimalnego wynagrodzenia. Ewidentna niechęć do złożenia zeznania może zakończyć się nawet pobytem w więzieniu.  Z urzędem skarbowym nie ma żartów.

Kto złożył już zeznanie
Najwcześniej składają zeznanie osoby prowadzące działalność gospodarczą i płacące zryczałtowany podatek dochodowy. One miały czas do 31 stycznia. Przepis ten dotyczy także osób korzystających z karty podatkowej oraz tych, którzy wynajmują mieszkanie lub dom. Ten sam termin obowiązuje osoby duchowne. Dłużej, bo do końca lutego mieli za to czas rozliczający się na formularzach PIT-40 (za pracownika) i PIT 40A (ZUS za świadczeniobiorcę).

Do końca kwietnia
Wszyscy pozostali mają jeszcze chwilę na wypełnienie deklaracji - składają zeznania do końca kwietnia. I ci prowadzący działalność gospodarczą, i ci pracujący na umowę o pracę, zlecenie, czy umowę o dzieło.

- Deklarację PIT-36 powinny złożyć te osoby, któreprowadząc pozarolniczą działalność gospodarczą uzyskały jakiekolwiek dochody opodatkowane na zasadach skali podatkowej 18-32 procent. Jeżeli, mając firmę korzystaliśmy z podatku liniowego potrzebujemy formularza PIT- 36L W przypadku, gdy nasze dochody rozliczał pracodawca złożymy,jak co roku, PIT-37. Do końca kwietnia musimy rozliczyć się z fiskusem także, jeśli w poprzednim roku uzyskaliśmy dochody z giełdy lub sprzedaży nieruchomości.

– przypomina Łukasz Rzemieniecki, Dyrektor OddziałuTaxCare w Białymstoku.

Gdy pracodawca nieprzysłał PIT-11
Przedsiębiorcy zatrudniający pracowników, mają obowiązek dostarczyć im i urzędom skarbowym deklarację PIT-11 do końca lutego. Zawiera on informację o dochodach, jakie otrzymał pracownik w poprzednim roku, potrąconych zaliczkach, opłaconych składkach emerytalnych, rentowych, chorobowych oraz na ubezpieczenie zdrowotne.
Co jednak zrobić, gdy PIT-11 nie dotarł do nas i na dodatek nie mamy szansy na otrzymanie duplikatu tego dokumentu. Sytuacja taka, niestety nie zwalnia nas z wpisania uzyskanych dochodów do formularza PIT-37. Musimy w tym przypadku samodzielnie oszacować, ile zarobiliśmy pieniędzy i rozliczyć się z fiskusem w normalnym terminie.

Spóźniliśmy się – co zrobić?
Kiedy zorientujemy się, że zapomnieliśmy dostarczyć nasz PIT na czas  trzeba jak najszybciej skontaktować się z urzędem skarbowym.

- Chowanie głowy w piasek nic nam nie da, bo wcześniej czy później fiskus nas dopadnie. Szybkie poinformowanie urzędu o popełnionym błędzie i okazanie skruchy może nas uchronić przed karą. Zwłaszcza, gdy zwłokę w dostarczeniu PIT-u solidnie uzasadnimy

– radzi Łukasz Rzemieniecki z Tax Care.

Jeżeli jednak coś jesteśmy winni fiskusowi, zapłacimy karne odsetki. Nie warto zwlekać z wyrażeniem żalu, gdyż karne odsetki sięgają 10 procent za każdy dzień spóźnienia.

Uniknąć kolejek
Zamiast stać w kolejkach w Urzędzie Skarbowym by złożyć PIT, można przesłać go pocztą lub rozliczyć się przez internet korzystając zdarmowych programów, które przeprowadzą nas przez wszelkie zawiłości. Jednak, gdy korzysta się z rozmaitych ulg, rozlicza wspólnie z małżonkiem czy dziećmi i nie jest się doświadczonym w wypełnianiu deklaracji podatkowych, lepiej zwrócić się o pomoc do firmy księgowej.
Gdy popełnimy w naszej deklaracji błędy lub zapomnimy coś wpisać, musimy złożyć na czas korektę zeznania. W przeciwnym wypadku czyhają na nas takie same kary, jakbyśmy nie złożyli PIT-u lub spóźnili się z jego złożeniem.