Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Gołąbiewski - skazany na golfa

Maryla Pawlak-Żalikowska [email protected] 0 85 7489 552
W grze w golfa wszystko jest ważne: dobór kijów, taktyka, precyzja i żmudny trening. Kto ma talent do tańca, sprawdzi się w tej grze – śmieje się Zbigniew Gołąbiewski, wiceprezes Promotechu.
W grze w golfa wszystko jest ważne: dobór kijów, taktyka, precyzja i żmudny trening. Kto ma talent do tańca, sprawdzi się w tej grze – śmieje się Zbigniew Gołąbiewski, wiceprezes Promotechu.
Współwłaściciel i wiceprezes Promotechu – Zbigniew Gołąbiewski ma kilka sportowych pasji, a najważniejszą jest żeglarstwo, które namiętnie uprawia „od małego”. Od paru lat jednak oddaje się także wybitnie lądowemu hobby – grze w golfa.

Zaczęło się w 1997 r., kiedy to jeden z partnerów handlowych w USA zaprosił prezesa Gołąbiewskiego i jego wspólnika Bohdana Zaleskiego na turniej, w którym startował słynny Tiger Woods – wówczas najlepszy golfista na świecie.

– To rzeczywiście było wydarzenie, ale jeszcze wtedy obaj traktowaliśmy golfa z lekkim przymrużeniem oka – opowiada Zbigniew Gołąbiewski.

Okazało się jednak, że obaj panowie są na golfa „skazani”, bo niemal wszyscy ich partnerzy handlowi byli golfistami.

Elitarna gra? To mit!

Pierwsze golfowe szlify Zbigniew Gołąbiewski zdobył w 2005 r., kiedy to duński kontrahent Promotechu zorganizował turniej szkoleniowy dla swoich dostawców.

– To podstawowe szkolenie, tzw. zielona karta, która pozwala wejść na pole golfowe i zrozumieć podstawowe zasady tej gry – opowiada Gołąbiewski. – No i złapałem bakcyla. Gramy, gdzie się da. Zarówno pod Warszawą, jak i w Lipowym Moście. A zimą organizujemy się i całą grupą jedziemy na tydzień do Tunezji.

Zdaniem naszego rozmówcy golf przestał już być elitarnym sportem i wcale nie jest drogi. - Komplet kijów można kupić na allegro za kilkadziesiąt złotych. Niepotrzebny jest też specjalny ubiór – wystarczą spodnie od garnituru, koszulka polo, czapeczka bejsbolówka czy słomkowy kapelusz. Ważne, by strój nie był zbyt ekstrawagancki czy niechlujny.

– Koszt takiego wyposażenia to najwyżej kilkaset złotych. Mniej niż np. komplet nart zjazdowych – twierdzi biznesmen. – Ważniejsza jest sama idea golfa, zasady gry, gdzie na pierwszym planie jest fair play. Krętacze nie mają tu czego szukać.

 

Zdaniem Zbigniewa Gołąbiewskiego golf wcale nie jest prosty, ani nudny. Najważniejsza jest koordynacja ruchów.

– Kto ma talent do tańca, sprawdzi się w golfie – mówi wiceprezes Promotechu. – Wszystko jest ważne: dobór kijów, taktyka, precyzja, no i żmudny trening. Podczas czterogodzinnego meczu robi się średnio 10 km. Ale tego się nawet nie zauważa, bo przy okazji rozmawia się dosłownie o wszystkim. To swego rodzaju styl życia.

Na polu strusi i żyraf

Zbigniew Gołąbiewski grał w golfa w kilkunastu krajach. W krajach arabskich tzw. cady (podawacze piłek) to wyłącznie mężczyźni, odwrotnie niż w Tajlandii, gdzie piłki noszą młode kobiety, a temperaturę gry podnoszą tabliczki informujące o obecności jadowitych węży w okolicznych krzakach.

W Dubaju na mistrzowskich polach Japończycy grają najczęściej w nocy, bo wtedy jest chłodniej. Pola są tak znakomicie oświetlone, że piłkę i dołki widać równie dobrze jak za dnia.

A podczas meczu w RPA golfistom towarzyszyli chłopcy, których jedynym zajęciem było przepędzanie z pola bawołów, zebr i dwumetrowych strusi.

– Najzabawniej było w Tunezji, gdzie piłki znikały z pola – mówi Gołąbiewski. – Okazało się, to sprawka psa, który je chwytał i uciekał w krzaki. Podejrzewaliśmy nawet, że zwierzak był specjalnie wytresowany przez tubylców, którzy potem sprzedawali te piłki za parę groszy.

A po grze - 19. dołek

Twierdzi, że nie ma jeszcze na golfowym polu specjalnych osiągnięć. Uczestniczył jednak w serii turniejów dla seniorów i zajął drugie miejsce w Szczecinie, zaś w Gdańsku – pierwsze. Jego zdaniem białostocka grupa graczy reprezentuje dobry poziom.

– W golfie fajne jest to, że każdy ma równe szanse na wygraną, nawet z mistrzem – dodaje Zbigniew Gołąbiewski. – A po pełnej koncentracji w grze, miło jest pójść na tzw. 19. dołek, czyli do baru na drinka lub piwo.

 

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny