Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbieg uciekł z prokuratury. Policjanci uniewinnieni

Izabela Krzewska
Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura już zapowiedziała złożenie apelacji.
Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura już zapowiedziała złożenie apelacji. Wojciech Wojtkielewicz
Oskarżeni byli o niedopełnienie obowiązków. Ale sąd miał wczoraj inne zdanie. Prokurator nie daje za wygraną i zapowiada apelację.

W uzasadnieniu wyroku sędzia Barbara Paszkowska kilkukrotnie powtarzała, że w zasadzie niewiadomo jakich obowiązków oskarżeni mieli nie dopełnić. Prokuratura tego nie precyzuje. A nawet, jeśli policjanci odwrócili na chwilę głowy, to nie oznacza złamania prawa. Bo, żadna ustawa nie nakazuje konwojującym utrzymywanie z zatrzymywanym ciągłego kontaktu wzrokowego. - Zwłaszcza z osobą znajdującą się w pomieszczeniu za kratami i zakutą w kajdanki - mówiła sędzia.

Po drugie: przepisy dopuszczają w pewnych sytuacjach zakładanie kajdanek na ręce trzymane z przodu (tak był skuty uciekinier Paweł G.), a właśnie to wytykali śledczy.

Sędzia przypomniała dodatkowo, że scena z 25 września 2016 roku rozegrała się w chronionym budynku prokuratury, w pomieszczeniu dla zatrzymanych z wydzieloną częścią za gęstą kratą. Od środka nie było klamki. Policjanci siedzieli przy biurkach w bliskiej odległości, około półtora metra od Piotra G., nie zostawili go bez dozoru. „Drobny złodziejaszek” (tak określił go jeden z oskarżonych policjantów), nie zachowywał się podejrzanie i nie było sygnałów, że może próbować uciekać.

Czytaj też:Proces policjantów oskarżonych o podrzucenie marihuany. Został ostatni świadek

Ale Paweł G. przełożył palec przez kratę i nacisnął klamkę od... zewnątrz. Stamtąd miał dwa kroku do drzwi z kluczem, który przekręcił. Policjanci zostali w środku. - Na to, że podejrzany uciekł złożyły się okoliczności towarzyszące, tj. niewłaściwa praca ochrony budynku prokuratury - mówiła sędzia.

Wystarczy wspomnieć, że uciekający 26-latek minął ochronę i wyszedł bez problemu z budynku. Firma ochroniarska została ukarana karą umowną. Ochroniarza przeniesiono do innego obiektu. W pomieszczeniu dla zatrzymanych jest już gałka a nie klamka.

Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura już zapowiedziała złożenie apelacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny