Od kilku lat Białystok odnajduje korzenie żydowskie w swojej przeszłości. Bo miał rację przed laty Andrzej Lechowski, szef Muzeum Podlaskiego, pisząc, że bez swoich Żydów miasto stało się o wiele uboższe. I stanie się miastem banalnym, gdy nie będziemy pielęgnować w pamięci obrazu żydowskiego Białegostoku.
Choć warto, jak zauważała przed laty także w „Porannym” dr Barbara Olech z Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu w Białymstoku, by owa inkorporacja pokazywała, że ta kultura była ważna dla budowania tożsamości nie tylko żydowskiej, ale też polskiej. A ewentualne zainteresowania dziedzictwem żydowskim nie było zawłaszczane, a co gorsze - dzieliło.
Niestety, w kontekście powstania muzeum Żydów, Białystok zaczyna od targu o to, kto ma do niego większe prawo. Nie dziwmy się potem, że daleko nam do krakowskiego Szalomu na Szerokiej, a obchody kolejnej rocznicy wybuchu powstania w getcie świecą pustkami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?