Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zażartował z błędu w ogłoszeniu. W ruch poszły pały, kije i łańcuchy.

(mw)
Oskarżonych jest ośmiu mężczyzn. Zdaniem śledczych, zleceniodawcą pobicia był Tomasz S.
Oskarżonych jest ośmiu mężczyzn. Zdaniem śledczych, zleceniodawcą pobicia był Tomasz S. Fot. Wojciech Oksztol
Chodziło o kartkę, którą jeden z oskarżonych przykleił do szyby swojego samochodu. Chciał go sprzedać, ale w ogłoszeniu zrobił błąd. Jeden z kolegów Tomasza S. zażartował wtedy z niego. Jednak żart nie rozśmieszyły mężczyzny i, zdaniem śledczych, zlecił jego pobicie.

Ta sprawa trafiła na wokandę Sądu Rejonowego w Białymstoku jeszcze w ubiegłym roku. Jednak do tej pory proces ośmiu mężczyzn, oskarżonych m.in. o pobicie dwóch mieszkańców Moniek, nie rozpoczął się. W sądzie notorycznie nie pojawia się jeden z oskarżonych.

W poniedziałek odbyła się kolejna rozprawa. Jednak sędzia nie mógł rozpocząć przesłuchania, bo na sali rozpraw znów zabrakło Kamila G. Okazało się jednak, że mężczyzna został już zatrzymany przez policję. I będzie dowieziony na kolejną rozprawę. Ale stanie się to dopiero w połowie września.

Do pobicia mieszkańców Moniek doszło jesienią 2008 roku. Był późny wieczór, gdy przed moniecki bank podjechały dwa auta. Wyskoczyło z nich kilku mężczyzn. W rękach mieli pały, kije, łańcuchy. Zaatakowali zdezorientowanych chłopaków. Po kilku minutach napastnicy wepchnęli pokrzywdzonych do samochodów i wywieźli w okolice amfiteatru. Tam drugi raz ich pobili.

Śledczy ustalili, że zleceniodawcą pobicia był Tomasz S. To miała być zemsta za to, że jeden z pokrzywdzonych ośmielił się zadrwić z niego. Tomasz S. skontaktował się więc z Mirosławem K., a ten zorganizował bandytów. Według prokuratury, Tomasz S. miał zrewanżować się potem pieniędzmi i wódką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny