Młynarz, jako przedstawiciel zawodów tradycyjnych, zajmuje się przetwórstwem zbóż na mąkę, płatki lub kaszę. To na przestrzeni wieków się nie zmieniło, jednak warunki pracy przeszły gigantyczną metamorfozę, a widok mężczyzny obsypanego mąką, dźwigającego na plecach worki i ładującego je na wozy – to już prehistoria.
Młynarz pilnie poszukiwany
Obecnie produkcja odbywa się przy wykorzystaniu nowoczesnej technologii, a wyposażenie młynów i wiatraków możemy zobaczyć w muzeach i skansenach. Mimo to niemal wszystkie zakłady zbożowe w Polsce narzekają na brak pracowników. Przed laty w Polsce był dobrze rozwinięty system kształcenia młodzieży w zawodzie młynarza. Funkcjonowały technika młynarskie m.in. w Toruniu, Kwidzyniu czy Krajence. Były one dobrze wyposażone w sprzęt niezbędny dla praktycznej nauki zawodu.
- Niestety wraz ze zmianami gospodarczymi atrakcyjność tego zawodu wśród młodzieży malała. Trzeba też przyznać, że również popyt na pracowników o młynarskim profilu wykształcenia także się zmniejszał. Branża przechodziła okres konsolidacji, a ilość zakładów młynarskich zmalała. W efekcie niektóre szkoły zostały zlikwidowane (np. Technikum Młynarskie w Krajence) a inne, jako technika i szkoły zawodowe przemysłu spożywczego (nie prowadzą już klas o profilu młynarskim) stawiając na kształcenie w innych zawodach związanych z przetwórstwem żywności - wyjaśnia Krzysztof Gwiazda prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego.
Czytaj również: Podlaskie Zakłady Zbożowe inwestują w Suwałkach. W młynie są nowe urządzenia
Skutek jest taki, że w Polsce nie ma ani szkół ani nawet sprofilowanych klas, kształcących młodzież w zawodzie młynarza. A w międzyczasie sytuacja na rynku pracy w młynarstwie zmieniła się diametralnie. Brakuje dobrze wykwalifikowanych pracowników.
- Do pracy nie przyciągają dobre, a nawet bardzo dobre warunki finansowe. Pracownicy, którzy dziś operują młynami, to w dużej mierze osoby z wieloletnim stażem, w wieku przedemerytalnym. Niestety jak na razie nie ma ich następców – podkreśla Krzysztof Gwiazda.
Zawód na wagę złota
Dziś mąka produkowana jest na olbrzymią skalę, przez mniejsze lub większe zakłady zbożowe, które są sukcesywnie unowocześniane i przypominają profesjonalne, w pełni zautomatyzowane fabryki. Gigantyczne młyny wyposażone są w nowoczesne linie produkcyjne, roboty workujące, mieszalnie i spedycje mąk.
– W ostatnich latach zainwestowaliśmy w wiele nowoczesnych rozwiązań i urządzeń. Najważniejszą inwestycją był montaż mieszalni mąk Buhlera, co umożliwiło sprawny załadunek mąk sprzedawanych luzem i przygotowanie odpowiednich mieszanek. Jesteśmy jednym z nielicznych producentów mąki w Polsce północno-wschodniej, który ma własną piekarnią i laboratorium. Nieustannie inwestujemy w specjalistyczne pojazdy do przewozu mąki. I mimo wszystko, od kilku lat mamy problem ze znalezieniem fachowców. Młynarz, to z mojej perspektywy zawód na wagę złota – podkreśla Sylwia Majewicz, prezes Podlaskich Zakładów Zbożowych w Białymstoku.
Czytaj również: Podlaskie Młyny – debiut nowego brandu Podlaskich Zakładów Zbożowych
Związek Młynarski, zastanawia się jak tę sytuacje zmienić i zachęcić młodych ludzi do większego zainteresowania pracą w polskich młynach.
- Mamy pomysł, będziemy pracować nad jego rozwinięciem. Uważamy, że dzisiejsze realia pracy w młynie w stosunku do lat przeszłych, bardzo się zmieniły, a zawód młynarza jest atrakcyjny dla młodzieży nie tylko pod kątem finansowym ale również rozwojowym. Mam na myśli automatyzację czy informatyzację procesu produkcyjnego – podsumowuje prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?