Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatrzymasz miażdżycę - uzdrowisz nogi

(sab)
Od dawna cierpię na niedokrwienie w nogach - uskarża się pan po sześćdziesiątce. - Tak mnie boli w łydkach, że nie mogę chodzić. Podczas spaceru na Plantach muszę się co i raz zatrzymać, posiedzieć. Zażywam lekarstwa, piję ziółka, stosuję kąpiele, byłem nawet w szpitalu. Lekarze mówią, że mam "chromanie przestankowe" i muszę się z tym pogodzić. Wolałabym znaleźć sposób, żeby normalnie chodzić i nie cierpieć. Czy nie ma na to rady?

Choroba, na którą cierpi ten mężczyzna, to miażdżyca - proces prowadzący do uszkadzania i niedrożności tętnic w całym układzie naczyniowym organizmu. Niedawno omawialiśmy ten temat szerzej w "Kurierze na Zdrowie" (z 30 listopada). - U tego chorego proces miażdżycowy spowodował prawdopodobnie dużego stopnia zwężenie lub niedrożność tętnic kończyn dolnych, a w rezultacie niedokrwienie nóg - tłumaczy prof. Stanisław Głowiński, specjalista chirurgii naczyniowej.

Dlaczego nogi bolą

Kiedy pracujemy, nasze mięśnie podejmują jakiś wysiłek. Podczas chodzenia podejmują go mięśnie nóg. Przy niedostatecznym dopływie krwi tętniczej wytwarzają się w tkankach kwaśne produkty beztlenowej przemiany materii, które podrażniają nerwowe zakończenia bólowe. I stąd ból, nazywany chromaniem przestankowym. Kiedy się zatrzymamy ukrwienie tkanek natychmiast się poprawia, ból ustępuje i można marsz kontynuować.
W miarę postępu miażdżycy dystans chromania się zmniejsza. Początkowo trzeba robić przerwy co kilkaset metrów, z czasem co kilkadziesiąt a nawet co kilkanaście metrów. W końcu bóle nie ustępują nawet przy spoczynku

Trudno rozpoznać

Opinia specjalisty

Prof. Stanisław Głowiński, członek Zespołu Konsultanta Krajowego w dziedzinie chirurgii naczyniowej: - Nie byłoby niedokrwienia kończyn i bólów, gdyby nie miażdżyca. Chory musi sobie uświadomić, że jest także bardziej zagrożony zawałem serca, udarem mózgu lub utratą kończyny niż jego znajomy w tym samym wieku bez niedokrwiennych bólów kończyn. W tym stadium rozwoju miażdżycy nie wystarczy już sama zmiana stylu życia i modyfikacja czynników ryzyka. Pacjent w okresie chromania przestankowego powinien przyjmować leki, które najskuteczniej przyspieszają wytwarzanie krążenia obocznego i zapobiegają postępowi miażdżycy, a także leczyć choroby współistniejące - serca, płuc, nerek, cukrzycę. U zdecydowanej większości chorych (75 proc.) udaje się zatrzymać postęp choroby przynajmniej na kilka lub kilkanaście lat. Ważne, by pacjent miał przekonanie i nadzieję, że będzie mógł pomimo choroby, żyć jeszcze przez wiele lat pełnią życia. Tylko wielomiesięczna obserwacja pozwala lekarzowi w przybliżeniu określić stan chorego: w której znajduje się grupie - ustabilizowanej czy postępującej miażdżycy. Dlatego trzeba wybrać sobie i leczyć się u jednego lekarza, do którego mamy zaufanie. Nie można leczyć się samemu, szczególnie nie stosować maści, nacierań, okładów, moczenia nóg w wodzie, a szczególnie nie ogrzewać zimnych kończyn, bo to zamiast pomóc zaszkodzi.

Trzeba widzieć, że nie wszystkie bóle nóg mają charakter chromania przestankowego. Często, zwłaszcza u ludzi starszych, przyczynami bólów, drętwienia, osłabienia w nogach mogą być m.in. zmiany zwyrodnieniowe i zapalne stawów, nerwów, ucisk rdzenia kręgowego promieniujący bólem. W wielu przypadkach, jak podkreśla prof. Głowiński, lekarze rozpoznają chromanie tam, gdzie faktycznie przyczyny są inne. Do rozpoznania niedokrwienia kończyny wystarczy dokładne zbadanie tętna, którego brak na stopie oznacza prawdopodobnie niedrożność tętnicy.

Organizm sobie radzi

Proces zwężania się naczyń ma charakter powolny i rozwija się w różnym tempie. U połowy chorych dochodzi do stabilizacji procesu miażdżycowego wskutek rozwinięcia się krążenia obocznego. Co to znaczy? W miarę zwężania się światła głównej tętnicy nasz organizm uruchamia małe, boczne tętnice, które się poszerzają i zaczynają zastępować zatkaną. Krew płynie bocznymi kanałami (patrz schemat) jak rzeka, która napotka jakąś tamę. W ten sposób wytwarza się tzw. krążenie oboczne, czyli omijające niedrożne odcinki tętnic. Chory nie odczuwa żadnych bólów, choć proces miażdżycowy w jego organizmie nadal trwa.

Kiedy i jak leczyć?

Objawy niedokrwienia

Na przewlekłe niedokrwienie nóg cierpi ponad 3 proc. osób w wieku 50-70 lat. W naszym regionie - to ponad 36 tysięcy osób. Po siedemdziesiątce chromanie towarzyszy już co dziesiątej osobie.
Pierwsze objawy niedokrwienia kończyn, a więc miażdżycy, mogą pojawiać się już nawet po 20. roku życia. Nogi częściej ziębną, drętwieją. Odczuwa się w nich jakby znużenie, pewien dyskomfort. Choroba rozwija się latami - u jednych wolniej, u innych szybciej - w zależności od indywidualnych predyspozycji organizmu i trybu życia. Z czasem pojawia się chromanie przestankowe, w coraz krótszych odstępach czasu. Nogi zaczynają też boleć podczas spoczynku, także snu. Przy skrajnym niedokrwieniu kończyny brzękną. Dochodzi do zmian martwiczych w postaci ran i owrzodzeń.

W większości przypadków stosuje się leczenie farmakologiczne, wspomagające wytwarzanie w kończynach obocznego krążenia krwi. Chodzi o to, by wygrać wyścig między narastaniem zmian zwężających tętnicę, a wykształceniem krążenia obocznego. Jeśli to się uda, wówczas zbędne jest leczenie operacyjne.
Wyniki kuracji w ogromnym stopniu zależą od postępowania pacjenta. Np. zdecydowanie gorsze będą u palacza. Jak stwierdzono, papierosy szczególnie przyspieszają rozwój miażdżycy w tętnicach nóg.
Ukrwienie nóg można poprawić ruchem, ćwiczeniami. Trzeba je stosować w uzgodnieniu z lekarzem. Poprawiają one wykorzystanie tlenu w tkankach nóg, zmniejszają gęstość krwi, obniżają nadciśnienie. - Regularny trening mięśni uaktywnia w kończynach sieć krążenia obocznego.

Nie spieszyć z operacją

Gdzie do lekarza

W przypadku wystąpienia bólów w nogach należy zgłosić się do swego lekarza. Jeśli stwierdzi brak tętna na obwodzie (na stopie), powinien skierować pacjenta do specjalisty chorób naczyń. Takie poradnie są w Białymstoku przy SPSK (ul. Waszyngtona 15), przy MZOZ (ul. Białówny), przy Szpitalu MSW oraz prywatne, m.in. w "Eskulapie

- Wielu lekarzy proponuje operacyjne usuwanie niedrożności tętnic (poszerzanie lub pomostowanie naczyń) za szybko, zanim zdąży się wytworzyć krążenie oboczne - mówi prof. Głowiński. - Tymczasem trzeba ją wykonać tylko wówczas, gdy pomimo stosowania leków niedokrwienie się pogłębia, nasilają bóle (także w stanie spoczynku, podczas snu) i kończynie zagraża martwica. Operacja jest wówczas niezbędna, by uniknąć amputacji nogi i uratować życie chorego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny