Zaskakujące artefakty znaleziono na terenie Bastionu Sakwowego. Pochodzą z zupełnie innego miejsca! Jak tam trafiły?

Podczas prac rewaloryzacyjnych na terenie Bastionu Sakwowego na Wzgórzu Partyzantów we Wrocławiu, odnaleziono bursztynowe kafle. To fragmenty herbu Wrocławia z czeskim lewem i orłem śląskim. Na jednym z elementów została umieszczona data: rok 1760.

Wyjątkowe znalezisko od dekad znajdowało się pod posadzką pawilonu perystylowego, choć tak naprawdę nigdy nie powinno tam trafić. Według badaczy, pracujących na terenie bastionu, bursztynowe kafle zostały przywiezione jako gruz.

Okazuje się, że przed II wojna światową znalezione fragmenty znajdowały się na ścianie w winiarni Ratsweinkeller, którą dziś znamy jako browar Spiż. Tak wynika z materiałów archiwalnych producenta kafli Villeroy & Boch, który w latach 20. XX wieku wykupił zakład w Leśnicy (Lissa), gdzie wyprodukowano znalezione elementy architektoniczne.

Interesujące wydają się także ustalenia konserwatorów zabytków, którzy stwierdzili, że kafle wcale nie pochodzą z XVIII wieku, na co mogłaby wskazywać data z herbu. Jak przekazuje prezydent Wrocławia, który podzielił się informacjami o znalezisku w mediach społecznościowych, w roku 1760 miało dojść do ważnego wydarzenia militarnego z historii Wrocławia, które chciano w ten sposób upamiętnić.

- W tym wypadku wszystko wskazuje na skuteczną obronę naszego miasta przez armię pruską przed wojskami austriackimi - podczas wojny siedmioletniej. Dowódca garnizonu wrocławskiego Friedrich von Tauentzien był przed II wojną światową w naszym mieście postacią legendarną. Jego pomnik i sarkofag stał na obecnym pl. Kościuszki, a plac nosił jego imię - twierdzi Jacek Sutryk.

Zgodnie z zapowiedziami, bursztynowe kafle trafią do Muzeum Architektury, gdzie być może zostaną wkrótce wystawione jako część ekspozycji.

Zdjęcia znaleziska znajdziecie w galerii:

Zobacz też:

W tym miejscu znajduje się Bastion Sakwowy: