Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapraszamy na salony. Pałacyk Cytronów to jedyny taki budynek w Białymstoku.

Alicja Zielińska
Kamienica Cytronów w całej okazałości.
Kamienica Cytronów w całej okazałości. Fot. Archiwum
To jedyny taki budynek w Białymstoku. W kształcie, formie i z tak zachowanym wnętrzem. Teraz po remoncie ukazuje się w całej swojej krasie.

I zaprasza na salony. Dawny pałacyk Cytronów przy ul. Warszawskiej, gdzie mieści się Muzeum Historyczne, po odzyskaniu swojej dawnej kolorystyki również w środku wrócił do pierwotnego wyglądu.

Za tydzień, 13 marca otwarcie odmienionych wnętrz. A my dzisiaj przypominamy historię tej kamienicy.

Pomysł wystawy zrodził się z przypadku. Otóż w trakcie remontów odkryto na ścianach fragmenty pierwotnych ornamentów, ślady kolorystyki jakie w tym budynku były.

To nas skłoniło do tego, by odtworzyć dawne wnętrza i funkcje, które przed laty spełniały - tłumaczy Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego, któremu podlega placówka.

I tak sale wystawowe na parterze zostały zamienione w saloniki, takie jak za czasów, gdy kamienica należała do rodu Cytronów. Najpierw ceglasty na powitanie gości, potem zielony jadalny i niebieski kawowo-herbaciany. A po drugiej stronie korytarza znajduje się salon, gdzie gospodarz zapraszał panów na cygaro, bądź na męskie pogawędki oraz jego gabinet. Ale też i buduar pani domu.

Wszystko w klimacie tamtej epoki. Jest co oglądać.

Zaczęło się od małego budynku

Kamienica Cytronów. Taka jest obiegowa nazwa tego charakterystycznego budynku przy ul. Warszawskiej. Ale jej historia jest zagadkowa. Począwszy od tego, że nie wiadomo, kto zbudował kamienicę. I kiedy.

Nie zachowały się bowiem żadne zdjęcia. Nie ma też za wiele dokumentów, które by zaświadczały o jej losach.

Na stronie Muzeum Historycznego jest taka oto wzmianka o przeszłości tego obiektu. W 1910 roku, na działce należącej do Adolfa Kryńskiego, stał niewielki budynek. Prawdopodobnie wtedy został on sprzedany Wolfowi i Bercie Lurie. Była to wielce szanowana przed I wojną światową, chociaż może nie tak znana, rodzina fabrykancka.

Małżonkowie postanowili zmienić całkowicie wygląd budynku. Zatrudnili białostockie Przedsiębiorstwo Robót Budowlanych Antoniego Roledera. I w efekcie w latach 1910 - 1913 powstaje tu reprezentacyjny pałacyk z dekoracyjną, secesyjną elewacją.

Lurie długo tu nie pozostają. W obawie przed działaniami wojennymi wyjeżdżają z Białegostoku.

Nowy właściciel

W 1923 roku całą nieruchomość kupuje białostocki fabrykant Samuel Hirsz Cytron. Ale ma problem. Bo w nabytym przez niego budynku urzęduje od 1921 roku kuratorium. Wobec faktu, że władze oświatowe nie posiadały żadnych prawnych dokumentów najmu lokalu, Cytron zażądał eksmisji. I oficjalnie, w sądzie zaczął dochodzić swoich praw do budynku.

Przepychanki prawne, tak jak i dzisiaj przeciągały się, aż w końcu sprawę załatwiono polubownie. Cytron pozwolił urzędnikom jakiś czas pozostać.
Po zlikwidowaniu białostockiego okręgu szkolnego wynajmuje pomieszczenia Inspektoratowi Szkolnemu. Na parterze mieszczą się też biura Izby Skarbowej. Na początku lat 30. XX wieku miało tu również swoją siedzibę Polskie Towarzystwo Krajoznawcze.

Samuel Hirsz Cytron jednak tutaj się nie sprowadza. Miał on jeszcze jedną posiadłość przy ul. Warszawskiej, pod numerem 59, a niej rozległy drewniany dwór z szykowną werandą i tam mieszkał. W tej zaś kamienicy ulokował swego syna Beniamina.

Od Bucholtza do Cytrona

Warto przy tej okazji wspomnieć nieco więcej o Samuelu Hirszu Cytronie. Był on jednym z najpotężniejszych białostockich przemysłowców przełomu XIX i XX w.
Jak tu trafił? I znowu sięgamy do źródeł Muzeum Historycznego. W 1903 roku, bądź na początku 1904, umiera Adolf Bucholtz. To syn założyciela jednej z największych fabryk włókienniczych w białostockim okręgu przemysłowym. Fabryka powstała w Supraślu w roku 1838.

Adolf Bucholtz ożenił się z Adelą Scheibler, córką potężnego łódzkiego przemysłowca. Po śmierci męża Adela sprzedaje supraską fabrykę Cytronowi. W 1910 roku pracuje tu 100 robotników. Wojna przerywa jej rozkwit. W 1915 roku Rosjanie wywożą wszystkie części wykonane z niklu i miedzi. Na całe szczęście zostają kotły i maszyny parowe. Jest od czego zaczynać.

Po odzyskaniu niepodległości Samuel Cytron jest jednym z organizatorów odradzającego się przemysłu w Białymstoku. Jego fabryka do produkcji sukna wykorzystuje ogromne ilości starych bandaży ze szpitali wojskowych.

Ród Cytronów

W 1921 roku powstaje Związek Białostockiego Wielkiego Przemysłu, Cytron jest jednym z jego współzałożycieli. Celem tej monopolistycznej organizacji była pomoc przy zakupie surowców i zbycie towarów. W 1922 roku w supraskiej fabryce zatrudnionych było już ponad 300 robotników.

Samuel Hirsz Cytron zapewnia dostatnie życie swoim siedmiorgu dzieciom.
Wszyscy zostają w Białymstoku.

Abel, który częściej używał imienia Aleks, mieszkał w lokalu przy kantorze fabrycznym na ulicy Kupieckiej 35 (Malmeda), Beniamin we wspomnianym pałacyku przy Warszawskiej 37, Efim na ulicy Lipowej 35 i Simon na Fabrycznej 10.

Zaś cztery córki, Chana Perla, Roza, Jochwed i Sonia ożenione były z białostockimi fabrykantami - Rabinowiczem, Marejnem i Bornsztejnem.

Tuż przed wybuchem II wojny światowej Cytronowie opuścili Białystok i wyjechali do USA.

Z rąk do rąk

A co z kamienica przy Warszawskiej 37? Traci ona niestety bezpowrotnie swoje przeznaczenie. Za okupacji niemieckiej, w latach 1941 - 1944 zajmuje ją Towarzystwo Krajowe Prus Wschodnich, natomiast w lipcu 1944 roku - Armia Czerwona. W 1947 roku wprowadza się Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego, następnie aż do 1974 roku urzęduje Milicja Obywatelska, która instaluje tu swoją siedzibę powiatową.

Muzealnicy przejęli obiekt w 1976 roku. Ale zgodnie z duchem czasów, powstało tu Muzeum Ruchu Rewolucyjnego. Dopiero w 1990 roku zostaje przekształcone na Muzeum Historyczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny