Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapomniany film o Polakach spod Monte Cassino

Alicja Zielińska
Podczas kręcenia kolejnej sceny. Z prawej reżyser Michał Waszyński.
Podczas kręcenia kolejnej sceny. Z prawej reżyser Michał Waszyński.
Ten film to zapomniana perełka polskiej kinematografii. Powstał na emigracji, w 1946 r., półtora roku po bitwie o Monte Cassino. W PRL był zakazany ze względów politycznych, bo opowiada o losach polskich żołnierzy, którzy do wolnej Polski szli z sowieckich łagrów. W niedzielę będziemy mogli go obejrzeć w Białymstoku.

Film "Wielką drogę" z Filmoteki Narodowej ściągnął do Białegostoku Adam Radziszewski, szef Klubu Sztuki Opery i Filharmonii Podlaskiej. Okazją do projekcji, jak mówi, jest 65. rocznica bitwy pod Monte Cassino, ale też i udział w niej białostoczanina Piotra Sawickiego, późniejszego twórcy Teatru Lalek.

Bo, co warto podkreślić, Sawicki, żołnierz II korpusu armii Andersa, przewija się w kilku scenach tego filmu jako statysta. Jest też autorem zdjęć z planu filmowego, które dziś mają znaczenie historyczne, jak sam obraz.

Z pamiętnika żołnierza

Film jest wart obejrzenia z kilku powodów. Został wyprodukowany przez Ośrodek Kultury i Prasy II Korpusu Polskiego, przy współudziale Włochów, w reżyserii Michała Waszyńskiego, według scenariusza Konrada Toma. Przedstawia losy ludzi wysiedlonych na Sybir, Kołymę, którzy przetrwali wygnanie i dostali się do armii generała Andersa.

To jedyny na świecie film dotyczący udziału polskich wojsk w kampanii na froncie włoskim, pokazujący prawdziwe losy Polaków podczas II wojny światowej. Dodatkowym walorem są unikatowe materiały dokumentalne z 1939 r. i późniejszych lat wojny, a zwłaszcza zdjęcia z walk, które zostały umiejętnie wplecione w fabułę - dodaje Adam Radziszewski.

Główny bohater, którego gra Albin Ossowski, bierze udział w pierwszym natarciu walk na Monte Cassino, 11 maja 1944 r. Zostaje ranny. W szpitalu pielęgniarka znajduje przy nim pamiętnik. Czytając zapiski, przywołuje zdarzenia z jego życia we Lwowie, wybuch wojny, zesłanie i potem walkę przeciwko Niemcom.

Ze ślubu na wojnę

Piotr Sawicki, którego losy są też jak na film, trafił na wojnę wprost ze swego ślubu. Jak opowiada jego syn, też Piotr, rodzice pobrali się 31 sierpnia 1939 r. i ojciec zaraz został zmobilizowany. 17 września, w pierwszym dniu okupacji sowieckiej, aresztowany przez Rosjan w Tarnopolu Lwowskim, wywieziony za krąg polarny, był w trzech obozach. W 1942 r., po umowie Sikorski - Majski, trafił do polskiego wojska. Przeszedł cały szlak bojowy z armią Andersa. Walczył pod Monte Cassino. Do Polski wrócił dopiero w 1947 r. Po ośmiu latach!

- A jakże, ojciec bardzo często opowiadał o swoich przeżyciach wojennych - mówi Piotr Sawicki. - Ja i siostra znaliśmy więc prawdziwą historię Polski, inną od tej przekazywanej w szkole. Wiedzieliśmy, że to Rosjanie zamordowali polskich oficerów w Katyniu, że Polacy walczyli na Zachodzie.

Przy II Korpusie było Studium Teatralne. Ojciec był jego słuchaczem, statystował w filmach, grał w teatrze i sam realizował sztuki dla żołnierzy. Przywiózł też wiele zdjęć, które robił tam jako fotoreporter. Wiem od kolegów fotoreporterów z Ośrodka Karta, że znaczna część tych fotografii z okresu II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych znajduje się w Instytucie Sikorskiego w Londynie.

- Widziałem "Wielką drogę" - dodaje Piotr Sawicki. - Robi wrażenie. Jest to film porządnie i profesjonalnie zrobiony. Ogląda się go z ciekawością, bez zażenowania, choć powstał tyle lat temu.

Jako ciekawostkę dodajmy, że zdjęcia do filmu "Wielka droga" zrobił Seweryn Steinwurzel, mąż słynnej białostockiej aktorki Nory Ney. Muzykę skomponował Henryk Wars. A gra w nim wielu artystów kina międzywojennego, m. in. Jadwiga Andrzejewska ("Zapomniana melodia"). Główną zaś rolę odtwarza Renata Bogdańska, późniejsza żona generała Władysława Andersa.

Białostocka premiera

Pora na szczegóły niedzielnej imprezy. Początek o godz. 16. w Klubie Sztuki Opery i Filharmonii Podlaskiej, w ramach cyklu "Śladami Podlasian w sztuce". Wstęp jest wolny, a projekcja odbędzie się w sali kameralnej.

Spotkanie poprowadzi Jan Słodowski, dyrektor Filmoteki Narodowej. W jego trakcie zostanie też pokazany dokument poświęcony Piotrowi Sawickiemu "Pinokio Piotrusia Pana", który zrealizował w 1985 r. Zbigniew Kowalewski.
A po projekcji jeszcze jedna gratka dla widzów. Fotografik Piotr Sawicki (syn) pokaże zdjęcia ojca z realizacji filmu w 1946 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny