Zapraszamy wszystkich którzy wiedzą coś o historii rozsianych po całym mieście przydrożnych krzyży i kapliczek do podzielenia się swoją wiedzą - mówi Jarosław Chodynicki, szef białostockiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.
Jak pisaliśmy pod koniec czerwca, towarzystwo zamierza zająć się odnowieniem przydrożnych krzyży i kapliczek. - Stanowią one część naszego dziedzictwa i są ważnym elementem krajobrazu. Niestety, wiele z nich niszczeje - mówił Chodynicki.
Swą pomoc zaoferowali Marta Sokół i Wiesław Wróbel, absolwenci instytutu historii na Uniwersytecie w Białymstoku. Trzy lata temu w ramach działalności koła naukowego odszukali i opisali białostockie krzyże i kapliczki.
- Wszyscy wiemy o dawnych kamienicach, czy fabrykach. A przecież historia krzyży jest równie ciekawa i sięga często grubo ponad stu lat wstecz - mówi Wiesław Wróbel.
Najstarszy z 59 odkrytych w mieści krzyży stoi przy ulicy Nowowarszawskiej. Widnieje na nim data: 1856 rok. Krzyże często miały ustrzec mieszkańców przed panującymi chorobami, czy też były wyrazem podziękowania Bogu za odzyskanie przez Polskę niepodległości.
Jarosław Chodynicki zapowiada, że pod koniec lipca lub na początku sierpnia razem z dwójką historyków objedzie miasto i określi, które krzyże wymagają największej opieki.
- Dlatego bardzo cenne byłyby opowieści przysyłane przez Czytelników "Porannego". Są krzyże, o których mało wiemy, a na pewno są tacy, którzy znają ich historię. Czekamy też na informacje o wydarzeniach związanych z tymi miejscami, ludziach, którzy się krzyżami opiekowali, itd. - zachęca Chodynicki.
Swoje opowieści proszę przesyłać pod adres mailowy: [email protected]. Najciekawsze historie opublikujemy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?