Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapomniał o żonie

Anna Łubian
Przewodniczący Jan Chojnowski naradza się z marszałkiem-elektem Bogusławem Dębskim
Przewodniczący Jan Chojnowski naradza się z marszałkiem-elektem Bogusławem Dębskim fot. Wojciech Oksztol
Skleroza, zapomniałem - tak Jan Chojnowski, adwokat i przewodniczący sejmiku tłumaczy się z kłamstwa w oświadczeniu majątkowym. Co mu wypadło z głowy? Że jego żona od lat prowadzi działalność gospodarczą.

Elżbieta Chojnowska, żona przewodniczącego sejmiku województwa podlaskiego, od kilku lat prowadzi gabinet okulistyczny przy ulicy Berlinga w Białymstoku. Jest znana i ceniona przez pacjentów. Na wizyty trzeba się zapisywać trzy tygodnie wcześniej.

Co robi pani Chojnowska?

- Mamy podpisany kontrakt z gabinetem pani Chojnowskiej - przyznaje Jan Mirucki, rzecznik podlaskiego Narodowego Funduszu Zdrowia. I dodaje: - A to oznacza, że musi ona mieć działalność gospodarczą.

Ale z oświadczenia Jana Chojnowskiego wynika co innego.

Przyznając, że jest świadomy, iż podanie nieprawdy może się skończyć nawet trzyletnim pozbawieniem wolności, oświadczył: "Współmałżonek nie prowadzi działalności gospodarczej na terenie województwa podlaskiego".

Rozmowa, piątek, po godz. 14

Rozmowa, piątek, po godz. 14

Kurier Poranny: Dzień dobry. Chcę porozmawiać o Pana oświadczeniu majątkowym...
Jan Chojnowski: Po niedzieli proszę, jestem bardzo zajęty.
Mogę zadzwonić później - w sobotę, niedzielę.
- Po niedzieli dopiero będę miał czas.
Tylko jedno pytanie. Widziałam Pana oświadczenie. Dlaczego napisał Pan, że pańska żona nie prowadzi działalności gospodarczej?
- Widziała je pani? A kto je pani pokazał?
Przecież to jawny dokument, każdy może do niego zajrzeć.
- Ale kto go pokazał?
Urzędnicy mają taki obowiązek. Dlaczego Pan podał nieprawdę?
- Pomyliłem się...

Skleroza adwokata

Czyżby Białystok leżał na Mazowszu? Nie, przewodniczący sejmiku przyznaje: - Pomyliłem się.

Dlaczego? Powodów jest sporo: - Sąd też się czasami myli. Wie pani, przez tyle lat myślałem, że żona jest po prostu lekarzem i zapomniałem, że prowadzi swój gabinet. Skleroza normalnie. Czasami przecież nie sposób sobie przypomnieć, czy się wyłączyło żelazko wychodząc z domu, czy nie - przekonuje mecenas Chojnowski. Złożył oświadczenie majątkowe 10 grudnia. Kiedy przypomniał sobie, co naprawdę robi jego żona?

- Wczoraj - przyznał w piątek. W ciągu godziny od rozmowy z "Porannym" złożył już u wojewody kolejne oświadczenie: - Napisałem, że w wyniku oczywistej pomyłki podałem nieprawdziwe informacje. To wszystko przez pośpiech, tak się niestety zdarza - mówi.

Urzędniczki wojewody, które zajmują się oświadczeniami majątkowymi, nie mogą wyjść ze zdumienia:

- I takie błędy popełnia adwokat? Ja rozumiem rolnik, który się nie zna na prawie, ale mecenas? Naprawdę nie wiem, co z tym zrobić.

Po rozmowie

Po rozmowie

Mecenas jeszcze kilkakrotnie kontaktował się z "Porannym". Ponoć przed zamknięciem urzędu wojewódzkiego złożył oświadczenie o tym, że popełnił "oczywistą pomyłkę". Miał przysłać nam je faksem, ale dokumentów nie dostaliśmy.
Urzędniczki wojewody przyznały, że ze względu na problemy z terminem składania oświadczeń, nie miały jeszcze czasu zająć się weryfikacją ich prawdziwości. Mają zacząć to robić za kilka dni.

Sprawa dla prokuratora?

Wie za to Jarosław Matwiejuk, konstytucjonalista:
- Za podanie nieprawdy w oświadczeniu majątkowym grozi odpowiedzialność karna. Dlatego w tym przypadku postępowanie z urzędu powinna wszcząć prokuratura. A skazanie prawomocnym wyrokiem to jeden z powodów wygaśnięcia mandatu radnego.

Ale inni prawnicy podkreślają, że jest też możliwy scenariusz a' la Włodzimierz Cimoszewicz. On również przyznał się do pomyłki w oświadczeniu. Z polityki co prawda się wycofał, ale nie słychać o tym, aby zainteresowała się nim prokuratura.

Przeciwny ujawnianiu majątków

Jan Chojnowski, znany białostocki mecenas, przewodniczący rady miejskiej, senator, teraz przewodniczący sejmiku województwa z PiS. Został wybrany na to stanowisko przewagą jednego głosu. Była z tego awantura, bo głos dostał od członka PSL-u. A Stronnictwo miało na to stanowisko swojego kandydata.

Teraz okazało się, że w oświadczeniu majątkowym żony nie ujawnił, że prowadzi ona działalność gospodarczą. Co ciekawe, w 2001 roku, kiedy ustawa o jawności oświadczeń majątkowych posłów i senatorów była dyskutowana w parlamencie, to właśnie Chojnowski był temu przeciwny (i troje innych senatorów).

Mniej więcej w tym samym czasie w Senacie głosowany był podział mandatów w Sejmie dla poszczególnych województw. Przez pomyłkę posłów Podlasie dostało tylko 14 miejsc (choć powinno dostać 15). Senator Chojnowski poparł pomysł posłów, a później mętnie się tłumaczył dziennikarzom "Gazety Wyborczej":

- Jeśli chodzi o Sejm, to uważałem, że posłowie tak skonstruowali ordynację, że nie trzeba nic poprawiać.

Rok wcześniej debatował na temat pornografii i wypowiedział słynne zdanie: - Historycznie dowiedzione jest, że z powodu pornografii upadały cywilizacje, że wspomnę Sodomę i Gomorę.

A przez kampanię wyborczą miał też kłopot. Okazało się, że jego plakaty nie zniknęły z ulic po wyborach, więc urząd miasta wystawił mu rachunek na ponad 200 złotych. Senator się odwołał i dług mu umorzono.

Jako adwokat wsławił się obroną rodziny z Racewa, która oskarżyła mieszkańców o pobicie. Mecenas sprawę wygrał. Jak pisała prasa, pikanterii dodawał fakt, że główną oskarżoną o pobicie była osiemdziesięcioletnia kobieta, a pobita miała trzydzieści parę lat. Kilku mieszkańców Racewa wystąpiło nawet do komisji wyborczej, by senator zmienił swoje hasło wyborcze: "Dobry Senat, dobre prawo".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny