Historia ma swój początek jesienią ubiegłego roku. Wtedy dwie kobiety wynajęły w Białymstoku mieszkanie, by za pieniądze świadczyć usługi seksualne.
Tam, po kilku dniach przyszedł Piotr J. i oznajmił, że będzie ochraniał kobiety. W zamian oczekiwał połowy zysków. By prostytutki go nie oszukały, sprowadził do mieszkania swoją konkubinę. Agnieszka Z. spisywała klientów i kontrolowała kobiety.
Po jakimś czasie jedna z prostytutek zawiadomiła prokuraturę. Piotr J. został zatrzymany. Wtedy wkroczyła jego matka - 57-letnia Barbara J. I zaczęła grozić kobietom pobiciem, jeśli nie odwołają swoich zeznań. Ona również stanie przed sądem. Grozi jej pięć lat więzienia. Jej synowi i Agnieszce Z. o dwa lata mniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?