Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie wokół galerii Copernicus. Inwestor do miasta: Oddajcie 5,5 miliona euro

Aneta Boruch
Tak miała wyglądać galeria Copernicus. Projekt powstał w 2003 roku. To wtedy Kopernik Development zgłosił się do władz Białegostoku z chęcią wybudowania wielkiego sklepu tuż przy dworcu PKS. Ale przez sprzeczne zapisy w uchwale do tej pory budowa nie ruszyła. Białostocka prokuratura okręgowa dopatrzyła się też nieprawidłowości w pracach nad planem zagospodarowania tej okolicy. Postawiła zarzut korupcyjny Krzysztofowi B.-J., znanemu radnemu PO. Do końca października prokuratura ma podjąć decyzję, czy skieruje do sądu akt oskarżenia.
Tak miała wyglądać galeria Copernicus. Projekt powstał w 2003 roku. To wtedy Kopernik Development zgłosił się do władz Białegostoku z chęcią wybudowania wielkiego sklepu tuż przy dworcu PKS. Ale przez sprzeczne zapisy w uchwale do tej pory budowa nie ruszyła. Białostocka prokuratura okręgowa dopatrzyła się też nieprawidłowości w pracach nad planem zagospodarowania tej okolicy. Postawiła zarzut korupcyjny Krzysztofowi B.-J., znanemu radnemu PO. Do końca października prokuratura ma podjąć decyzję, czy skieruje do sądu akt oskarżenia.
Radni zablokowali budowę galerii Copernicus. Chcą, by inwestor dał więcej pieniędzy na budowę dróg przy ulicy Monte Cassino w Białymstoku, gdzie galeria ma stanąć. I blokują budowę. Inwestor ma już dość.

Niech miasto przejmie tę inwestycję, odkupi od nas wszystko po cenach, które zapłaciliśmy - mówi Jerzy Krogulec, członek zarządu Kopernik Development. To ta firma od sześciu lat chce budować przy ulicy Bohaterów Monte Cassino wielką galerię handlową. Ale nie może ruszyć.

Wczoraj radni mieli zmienić plany zagospodarowania terenu naprzeciwko dworca PKS. Zmiana miała polegać na usunięciu zapisu, który nie pozwalał na budowę w tym miejscu obiektów, które mogą mieć znaczący wpływ na środowisko.

Ale nie przeszła. To oznacza, że galeria na razie tu nie powstanie. Bo radni chcą, by Kopernik Development dał więcej pieniędzy na przebudowę okolicznych dróg.

Na podstawie porozumienia sprzed czterech lat miało to być 5,4 miliona złotych. Radni uznali, że to za mało. Wiceprezydent Adam Poliński tłumaczył im, że w porozumieniu przewidziano możliwość negocjowania tej kwoty. Ale radnych nie przekonał.

- Na razie inwestor ma zamknięta drogę, po raz kolejny jest wystawiony na próbę cierpliwości - przyznaje prezydent Tadeusz Truskolaski.

Jego zdaniem teraz inwestor powinien przedstawić radnym nową propozycję. Czyli obiecać, że da więcej pieniędzy.

- Jeżeli zgodzi się na nowe porozumienie, przedstawimy tę uchwałę jeszcze raz na sesji - zapowiada prezydent.

Ale szefowie Kopernik Development odrzucają negocjacje. Przeliczają lata czekania na pieniądze. Jerzy Krogulec szacuje, że w sumie to około 5,5 miliona euro. A jego zdaniem, tyle kosztowały do tej pory dokumentacja, działki i projekty.

Prezydent się nie boi. - Z punktu widzenia prawa przejęcie inwestycji nie jest możliwe - odpowiada Tadeusz Truskolaski. - Bo to nie jest inwestycja miejska. Sądzę, że takie stwierdzenie to tylko wyraz wzburzenia inwestora. My jesteśmy gotowi, w miarę możliwości, pomóc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny