Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast myśleć - kłócą się. Polscy politycy nie mają idei.

Marta Gawina
Polscy politycy ciągle się kłócą
Polscy politycy ciągle się kłócą Fot. Internet
Życzmy politykom, by więcej myśleli, a mniej wypowiadali się w mediach. I by mniej kierowali się osobistymi względami.

Kurier Poranny: Czy Boże Narodzenie jest możliwe w polityce?

Prof. Małgorzata Kowalska, filozof z Uniwersytetu w Białymstoku: Wśród polityków jako ludzi na pewno jest możliwe. Tylko problem z polityką polega na tym, że ona, przynajmniej w dzisiejszych czasach, stanowi oderwaną od życia codziennego sferę. Politycy mogą się jednać, lubić prywatnie, a mimo to zwalczać politycznie. To się nie wyklucza. Mogą się ucałować, z serca życzyć sobie czegoś dobrego, a następnie występować przeciwko sobie jako polityczni konkurenci.

Może dlatego wiele osób zadaje sobie pytanie: Po co politycy łamią się opłatkiem, skoro zaraz po tym wszczynają kłótnie, obrzucają się obelgami?

- Kłótnia w polityce nie jest problemem sama w sobie. Co innego kłótnia w sensie potocznym. Czyli politycy unoszą się emocjonalnie, odwołują się do jakichś epitetów, obrażają swoją godność. To oczywiście jest naganne. Natomiast spór polityczny jest nie tylko rzeczą normalną, ale, powiedziałabym, pożądaną w demokracji.

Takie upodobanie, żeby w polityce panowała wieczna harmonia i zgoda, jest upodobaniem trochę niedemokratycznym. Wszystko byłoby normalnie i bardzo dobrze, gdyby politycy kłócili się, a mówiąc elegancko - spierali się o sprawy istotne. Problem z polską polityką polega na tym, że mamy niewielkie elementy sporu politycznego, a ogromną przewagę niechęci personalnej, motywowanej względami nieideowymi, zwykłym pragnieniem władzy, osobistą niechęcią.

Gdzie jest źródło niedemokratycznych kłótni w polskiej polityce?

- Powodów jest kilka. Taki najbardziej ogólny, który dotyczy nie tylko naszego kraju, to kryzys idei. W gruncie rzeczy o te idee można by się było spierać. Tylko brakuje pomysłów na jakieś alternatywne urządzenie świata społecznego. Wszyscy są pod jakąś taką presją globalizacji ekonomicznej, trzeba sobie radzić w warunkach światowej konkurencji.

To ogranicza swobodną możliwość projektu politycznego. Trzeba się dostosować do pewnych realiów ekonomicznych. Z drugiej strony, jesteśmy świadkami kryzysu intelektualnego. Po upadku komunizmu, różnych alternatywnych pomysłów politycznych, nie ma tej utopii, nie ma tych ambicji, żeby tworzyć coś nowego. A w Polsce dochodzi do tego brak intelektualnego wyrobienia polityków. Z rzadka są ludźmi, którzy lubią czytać i myśleć. Często są ludźmi, którym zależy na osobistych satysfakcjach.

Może święta Bożego Narodzenia wpłyną na nich pozytywnie. I skończą się ataki personalne jednego polityka na drugiego.

- Nie sądzę, by ta nadzieja była zasadna. Racjonalne jest oczekiwanie, że małostkowy konflikt, i to nie tylko w Polsce, będzie się utrzymywał. Mamy już w praktyce okres wyborczy. Więc do tych kolejnych wyborów, najpierw samorządowych, potem prezydenckich i parlamentarnych, niewątpliwie temperatura waśni nie spadnie. Będziemy raczej świadkami próby dowiedzenia, kto jest większym złodziejem albo kto jest większym oszołomem. Dlatego odnowy płynącej ze świąt raczej bym się nie spodziewała.

Czego powinniśmy życzyć politykom z okazji Bożego Narodzenia?

- Formułowania odważnych projektów politycznych. Żeby politycy więcej myśleli, a mniej wypowiadali się w mediach i by mniej kierowali się osobistymi względami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny