W ubiegłym tygodniu pojawiła się tam informacja, żeby przechodnie nie podchodzili blisko budynku, bo z dachu może spaść śnieg - opowiada Czytelniczka. - Problem w tym, że kartka była przylepiona do budynku. Mam słaby wzrok i żeby ją przeczytać, musiałam podejść aż do ściany. Akurat na tyle blisko, by śnieg spadł mi na głowę. Taśma też była przy samej kamienicy.
Pani Irena informację przeczytała i zastosowała się do niej. Sądziła jednak, że właściciel obiektu nawisy śnieżne wkrótce usunie. Tak się nie stało.
- Kartka wisiała we wtorek, środę i do końca tygodnia - opowiada emerytka. - Uznałam, że to już przesada.
Obowiązek odśnieżania, posypywania śliskich chodników czy usuwania sopli i śnieżnych nawisów należy do właścicieli posesji. To oni odpowiadają za bezpieczeństwo przechodniów zimą. Sygnał pani Ireny przekazaliśmy w środę straży miejskiej, która sprawdza, jak zarządzający budynkami wywiązują się ze swoich obowiązków.
- Strażnicy udali się na miejsce i zobowiązali administratora kamienicy do natychmiastowego usunięcia nawisów śnieżnych - informuje Jacek Pietraszewski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Białymstoku. - Kiedy wrócili, by sprawdzić, czy się z tego wywiązał, wszystko było już uprzątnięte. Nie może być tak, że właściciel budynku zabezpiecza teren i czeka do wiosny. Tego typu prace należy wykonać natychmiast.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?