Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zalew Wodociągom się nie opłaca

Izabela Filipowicz [email protected] tel. 085 7489 518
– Celowo obniżamy klapy jazu – twierdzi Henryk Piekutowski, z Wodociągów Białostockich. – Ten zbiornik nie jest nam potrzebny.
– Celowo obniżamy klapy jazu – twierdzi Henryk Piekutowski, z Wodociągów Białostockich. – Ten zbiornik nie jest nam potrzebny.
Dlaczego nie ma wody w zalewie? - dziwią się mieszkańcy Wasilkowa. - To znaczy, że zalewu już nie będzie?! Zdaniem wodociągów, tak.

Od września, co tygodzień Wodociągi Białostockie opuszczają klapy jazu w wasilkowskim zalewie.

- To demonstracja - przyznaje Krzysztof Kita, rzecznik wodociągów. - Po prostu ta budowla nie jest nam do niczego potrzebna.

Wodociągi zapowiadają, że klapy jazu będą opuszczane jeszcze przez dwa tygodnie. To spowoduje, że wody w zalewie będzie jeszcze mniej.

Wodociągi: Zabierajcie go sobie

Skąd taki pomysł? - Dzięki temu chcemy osiągnąć dwa cele - wylicza Henryk Piekutowski, główny technolog w Wodociągach Białostockich. - Po pierwsze, poprawić jakość wody pobieranej z naszego ujęcia wody powierzchniowej. Po drugie, pokazać innym, którzy też za ten zalew odpowiadają, że wodociągi nie mają zamiaru dłużej go utrzymywać.

Według wodociągów, ta niechlubne zadanie utrzymania jazu została im przypisana kilkadziesiąt lat temu. Gdy rozpoczęto budowę zalewu...

- W 1968 roku oddano zalew do użytku - wspomina Piekutowski. - I od początku wszyscy wskazywali, że spiętrzenie wody w tym miejscu jest potrzebne do celów rolniczych, czy rekreacyjnych. Natomiast dla wodociągów wcale. Sprawa jest prosta. Piętrzenie wody w tym miejscu jest dla nas zbędne.

I zrobił się problem: - Bo wszystkie koszty modernizacji, czy eksploatacji pokrywamy my, czyli wodociągi - ciągnie Piekutowski.

Podpowiada też, że korzyści z jazu byłyby większe, gdyby zbudowano go na Supraśli. W połowie odcinka łączącego most w Wasilkowie i Nowodworcach.

- Nie widzę powodów, dla których nadal mielibyśmy utrzymywać wodę w zalewie - upiera się Piekutowski. - Albo stawów hodowlanych dla wędkarzy. To nie należy do naszych obowiązków.

Wielu właścicieli, większy problem

Kto więc powinien się tym zająć? Rozmowy są trudne. Zalew ma trzech właścicieli: jaz należy do wodociągów, zbiornik jest na terenie gminy Wasilków, a rzeką Supraśl administruje Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych.

Antoni Pełkowski stawia sprawę jasno: - Gminy nie stać, by z własnej kieszeni pokryć cały koszt rewitalizacji tego zbiornika.

Dlatego w sierpniu wszystkie strony spotkały się na rozmowach o przyszłości zalewu: - Udało nam się ustalić, że w 2009 roku zostanie przygotowana wielowariantowa koncepcja rewitalizacji tego zbiornika - wyjaśnia burmistrz Wasilkowa.

Dopiero wtedy zostaną sprecyzowane kwestie narastającego sporu: komu ma służyć zbiornik i kto powinien dbać o jego utrzymanie.

- Aby rozwiązać ten problem potrzebna jest współpraca wszystkich stron - zauważa Robert Żyliński, dyrektor zarządu melioracji.

Ale potrzebne są pieniądze: - Wiemy, że w przyszłym roku wojewódzki fundusz będzie miał pieniądze na opracowanie dokumentacji i koncepcji naukowych - dodaje Żyliński.

Wniosek zostanie złożony w grudniu tego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny