Wreszcie mamy wręcz komfortowe warunki pracy - cieszy się sierżant Adrian Karolczuk. W łapskim komisariacie pracuje od trzech lat i doskonale pamięta wygląd pomieszczeń sprzed remontu. - Już z zewnątrz budynek był odrażający. W środku było ciasno, ledwo się mieściliśmy. W jednym pokoju pracowało po kilku policjantów.
O łapskim komisariacie było też głośno w całej Polsce. A to za sprawą kaflowych pieców i trującego czadu.
- Takich metalowych i niebezpiecznych schodów jak u nas, też chyba nigdzie nie było - wspomina asp. sztab. Sławomir Cimoch, który pracuje w komisariacie od 19 lat. Właśnie ma dyżur i chwali nowe warunki pracy. - Mamy nowoczesny monitoring i radiostację. Poczekalnia też jest elegancka - podkreśla funkcjonariusz.
Budynek jest teraz o jedno piętro wyższy. Składa się z trzech kondygnacji. Pojawiło się nowe ogrodzenie, wjazd i garaże.
W środku też wymieniono niemal wszystko: podłogi, schody, ściany i oświetlenie. Policjanci mają wreszcie przestronne, umeblowane i skomputeryzowane gabinety. Poszczególne piony pracują oddzielnie. Jest też zamknięta strefa operacyjno-rozpoznawcza.
Na remont komisariatu policjanci czekali od lat. Całość kosztowała 3,5 mln złotych, w tym 3,2 mln pochodziło z Programu Modernizacji Policji.
Resztę tej sumy wygospodarowały samorządy. Gmina Łapy przeznaczyła 174 tys. złotych, zaś 30 tysięcy powiat białostocki. Natomiast kolejne 30 tysięcy złotych dołożyły gminy: Suraż, Turośń Kościelna i Poświętne, które swoim zasięgiem obejmuje komisariat w Łapach.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?