Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakończył się proces burmistrza Michałowa oskarżonego m.in. o przekroczenie uprawnień w związku z zakupem gminnej działki

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
- Te zarzuty są absurdalne, nielogiczne, a kwestie formalno-prawne są zlepkiem niezrozumiałych rzeczy, które nie mają oparcia w rzeczywistości - przekonywał sąd oskarżony Marek Nazarko
- Te zarzuty są absurdalne, nielogiczne, a kwestie formalno-prawne są zlepkiem niezrozumiałych rzeczy, które nie mają oparcia w rzeczywistości - przekonywał sąd oskarżony Marek Nazarko Piotr Łozowik/ Polska Press
Prokuratura domaga się kary 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu, 20 tys. zł grzywny oraz 5-letniego zakazu pełnienia funkcji burmistrza. Obrona - uniewinnienia. Wyrok sąd ogłosi za dwa tygodnie.

Marek Nazarko stanął przed sądem pod dwoma zarzutami. Jeden dotyczy aktualnej kadencji. Chodzi o niedopilnowanie terminowej publikacji w Biuletynie Informacji Publicznej oświadczeń majątkowych miejskich radnych, pracowników magistratu oraz kierowników jednostek organizacyjnych gminy. Drugi to przekroczenie uprawnień podczas prywatnego zakupu działki 16 lat temu - za czasów Marka Nazarki, jako wójta Michałowa.

Czytaj też: Proces burmistrza Michałowa: Oświadczenia majątkowe trzeba zamieścić na BIP niezwłocznie, czyli kiedy?

Działka położona była właśnie w Michałowie i należała do osób fizycznych. Te kilka miesięcy wcześniej nabyły nieruchomość od gminy Michałowo. Z tego powodu gmina miała prawo pierwokupu tej działki. Jak ustalili śledczy, na polecenie wójta przygotowano jednak dokument, w którym gmina rezygnowała z "pierwszeństwa". To pozwoliło na prywatny zakup gminnej działki i to po niższej cenie. Według prokuratury Marek Nazarko nie naliczył też sprzedającemu opłaty planistycznej w wysokości 30 procent wartości nieruchomości, przewidzianej we wprowadzonym planie zagospodarowania przestrzennego.

- Te zarzuty są absurdalne, nielogiczne, a kwestie formalno-prawne są zlepkiem niezrozumiałych rzeczy, które nie mają oparcia w rzeczywistości. Gmina nigdy nie korzystała z prawa pierwokupu i nie naliczała też opłat planistycznych. Zresztą, zgodnie z ustawą liczy się je od wzrostu wartości, a nie od wartości nieruchomości – wyjaśniał w procesie oskarżony.

Zobacz także: Afera podsłuchowa w gminie Grodzisk. Wójt podejrzany o nielegalne nagrywanie swoich pracowników

Nie przyznaje się także do drugiego zarzutu dotyczącego oświadczeń majątkowych. Podkreślał, że za ich publikację w BIP w urzędzie odpowiadał informatyk. Jego bezpośrednim przełożonym jest nie burmistrz, a sekretarz. Mimo to oskarżony miał mu przypominać, że oświadczeń nie ma. Ten tłumaczył się natłokiem obowiązków, ale zapewniał, ze pracę wykona. Burmistrz dodał, że oświadczenia wysłano w terminie do urzędu skarbowego, a jego do urzędu wojewódzkiego. - Nie było więc żadnej szkody w interesie społecznym - podkreślał.

W mowie końcowej wygłoszonej 25 marca jego obrońca wniósł o uniewinnienie. Prokuratura o skazanie burmistrza za oba zarzucane czyny i wymierzenie za nie kary łącznej 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania na okres próby wynoszący 2 lata. Ponad to grzywny w wysokości 20 tys. zł oraz orzeczenie wobec oskarżonego zakazu pełnienia funkcji burmistrza na łączny okres 5 lat.

Sąd Rejonowy w Białymstoku odroczył wydanie wyroku do 8 kwietnia.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny