Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz handlu w niedzielę. Związkowcy będą zbierać podpisy

Marta Gawina
Zakaz handlu w niedzielę. Związkowcy będą zbierać podpisy
Zakaz handlu w niedzielę. Związkowcy będą zbierać podpisy pixabay.com
Jeszcze w tym tygodniu może ruszyć zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, która ma ograniczyć handel w niedzielę. Krócej sklepy byłyby otwarte również w Wigilię i Wielką Sobotę

Obywatelski projekt jest już prawie gotowy. Patronuje mu Solidarność, ale przyłączyły się też inne związki zawodowe. Teraz swoje zdanie będą mogli wyrazić wszyscy. Jeszcze w tym tygodniu powinno ruszyć zbieranie podpisów za zakazem handlu w niedzielę. Dotyczyłby on głównie dużych sieci handlowych, gdzie właściciel osobiście za ladą nie stanie. W przypadku małych rodzinnych biznesów, zakaz by nie obowiązywał.

Wszyscy mogliby sprzedawać w czasie niedzieli handlowych. Chodzi o kilka takich dni w roku, czyli np. przed świętami. W projekcie wspomina się też o Wigilii i Wielkiej Sobocie. W te dni sprzedaż byłaby możliwa tylko do godz. 14.

Co na to białostoczanie? Zdania są podzielone. Przeciwnicy zakazu mówią o wolności wyboru, problemach dla gospodarki, czy nawet zwolnieniach. Zwolennicy przypominają, że pracownicy dużych sieci także powinni mieć prawo do niedzielnego wypoczynku. Poza tym takie zakazy obowiązują w wielu innych krajach m.in. w Niemczech czy Danii.

Zdania podzielone są też wśród ekonomistów. - Takie ograniczenie nie byłoby tragedią dla polskiej gospodarki. Oczywiście handel jest sektorem, który wytwarza produkt krajowy. Natomiast w dłuższym okresie społeczeństwo i tak kupi, co ma kupić - uważa prof. Henryk Wnorowski, ekonomista z Uniwersytetu w Białymstoku.

- Im miej zakazów w gospodarce, tym lepiej - uważa z kolei Zbigniew Sulewski z Centrum A. Smitha. Jego zdaniem wprowadzenie niedzielnego zakazu nie byłoby dramatem dla gospodarki, ale lepsze jest szukanie rozwiązań, które ułatwią relacje między pracodawcami, a pracownikami. Tak, by ci ostatni sami mogli decydować czy chcą pracować w niedzielę. A pomogłoby w tym np. obniżenie opodatkowania pracy.

- Uważam, że jeżeli ktoś prowadzi działalność gospodarczą, to od niego powinno zależeć, kiedy otwiera sklepy. To przedsiębiorcy powinni decydować, a nie jakaś odgórna regulacja - mówił w rozmowie z „Porannym” prof. Robert Ciborowski, ekonomista z UwB.

Ludzie nie powinni pracować od poniedziałku do poniedziałku

Dlaczego Solidarność znów chce ograniczać handel w niedzielę?

Józef Mozolewski, przewodniczący podlaskiej Solidarności: Faktycznie już po raz drugi przystępujemy do tej akcji. Poprzedni nasz projekt, który składaliśmy dwa lata temu, trafił do kosza. Tak zdecydowała ówczesna większość parlamentarna. Teraz, kiedy władza jest bardziej prospołeczna, postanowiliśmy spróbować raz jeszcze. Nie chcemy popełniać błędu Węgier, gdzie o zakazie zdecydowała większość parlamentarna. Teraz okazało się, że nie wszyscy akceptują ograniczenia w handlu. Dlatego my proponujemy projekt obywatelski, szeroko konsultowany.

Na czym mają polegać ograniczenia?

Projekt ustawy, który ciągle jest konsultowany, zakłada ograniczenie handlu, ale z wyjątkami. Zakaz nie obejmowałby oczywiście restauracji, stacji paliw, kiosków. Otwarte, bez względu na wielkość powierzchni, byłyby też te sklepy, w których sprzedawałby właściciel. I tylko właściciel.

Są sieci handlowe, które już teraz potrafią obejść zakaz handlu w święta. Za ladą nie stoi właściciel, tylko pracownik na umowę zlecenie.

To dlatego, że obecna ustawa jest dziurawa. Dochodzi do tego, że właściciel przenosi pracownika z jednego sklepu do drugiego. Dlatego w naszym projekcie jasno jest napisane, że tylko i wyłącznie właściciel może sprzedawać w niedzielę.

A co z miejscowościami turystycznymi?

Handel w niedzielę byłby możliwy na terenie gmin, które posiadają status uzdrowiska. Natomiast przewidujemy pewne ograniczenie. Otwarte mogłyby być sklepy do powierzchni stu metrów kwadratowych. Warto wiedzieć, że to my jesteśmy inicjatorem tego projektu ustawy, ale dołączają też do nas inne związki zawodowe, popiera nas również 25 zrzeszonych pracodawców polskich.

Ale nie brakuje też osób, które pytają: i po co te zakazy?

Nasz projekt jest tak naprawdę wsparciem polskiego handlu. Bo osoba, która prowadzi niewielki sklep, będzie mogła handlować. Pamiętajmy też o pracownikach. Chcemy, by także oni mieli chwilę dla siebie. By nie pracowali od poniedziałku do poniedziałku. Każdemu z nas, a szczególnie tym pracującym mamom należy się odpoczynek przynajmniej w niedzielę.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny