Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie - Jagiellonia. Uwaga na czerwoną latarnię tabeli

(kw)
Nowy trener Zagłębia Sosnowiec Valdas Ivanauskas miał znakomite wejście do sosnowieckiego zespołu (zwycięstwo i remis). Oby dziś litewskiemu szkoleniowcowi nie poszło tak dobrze w meczu z Jagiellonią.
Nowy trener Zagłębia Sosnowiec Valdas Ivanauskas miał znakomite wejście do sosnowieckiego zespołu (zwycięstwo i remis). Oby dziś litewskiemu szkoleniowcowi nie poszło tak dobrze w meczu z Jagiellonią. Arkadiusz Gola
Jagiellonia zagra w poniedziałek na boisku ostatniego w tabeli beniaminka z Sosnowca, ale nie oznacza to wcale, że Żółto-Czerwoni pojechali na południe Polski jak po swoje. Zagłębie prezentuje się bowiem znacznie lepiej niż wskazuje zajmowane przez nie aktualnie miejsce.

Gra i wyniki sosnowieckiego zespołu uległy radykalnej poprawie od czasu, kiedy zespół przejął Valdas Ivanauskas. Pod wodzą Litwina Zagłębie pokonało u siebie 3:1 Miedź Legnica i zremisowało 2:2 w Krakowie z Wisłą.

Są najlepsi w lidze pod względem liczby sprintów

Szczególnie postawa rywali Jagi w starciu z Białą Gwiazdą daje do myślenia. Goście w niczym nie ustępowali krakowskim faworytom i przy odrobinie szczęścia mogli nawet wywieźć spod Wawelu komplet punktów.

– Ostatnie dwa mecze pokazały, że nowy szkoleniowiec Zagłębia dotarł mentalnie do zawodników. Potrafił ich natchnąć i zdobyli oni cztery punkty – mówi trener Jagiellonii Ireneusz Mamrot, cytowany przez oficjalny portal białostockiego klubu. – Zauważyłbym jednak, że oni już wcześniej grali nieźle, ale byli nieskuteczni i popełniali błędy w defensywie, przez które tracili bramki – dodaje.
Rzeczywiście, jak na ostatni zespół w tabeli, sosnowiczanie dysponują dużą siłą ofensywną. Strzelili już 20 goli, czyli tyle samo, co Żółto-Czerwoni.

– Pod względem liczby sprintów Zagłębie jest na pierwszym miejscu w ekstraklasie. Pokazuje to, że posiada piłkarzy o takich predyspozycjach, którzy po odbiorze piłki są bardzo dobrzy w ataku szybkim, wykorzystując do tego skrzydłowych, czy też będącego w wysokiej formie Szymona Pawłowskiego – zaznacza trener Mamrot.

Obok doświadczonego Pawłowskiego, trzeba zwrócić uwagę na specjalistę od otwierających podań – Konrada Wrzesińskiego, który z sześcioma takimi zagraniami otwiera klasyfikację asystentów ekstraklasy. W ataku rywali straszył dotąd Vamara Sanogo (sześć goli), a po kontuzji Francuza jego obowiązki znakomicie przejął Alexandre Cristovao. Napastnik z Angoli zdobył w Krakowie dwie bramki, prezentując bardzo dobrą dyspozycję.

Białostoczanie muszą sobie poradzić bez lidera obrony

Duża siła sosnowieckiego beniaminka z przodu napawa niepokojem tym bardziej, że w poniedziałek nie zagra filar defensywy Jagiellonii – Ivan Runje, który musi pauzować za nadmiar żółtych kartek. Miejsce Chorwata na środku formacji obronnej u boku Nemanji Mitrovicia zajmie zapewne Lukas Klemenz, który solidnie spisał się w minioną środę, w wygranym 1:0 meczu Pucharu Polski z GKS Katowice.

Z powodu kontuzji zabraknie prawego defensora Jakuba Wójcickiego i serbskiego pomocnika Mile Savkovicia. Do meczowej kadry Żółto-Czerwonych powrócić za to powinien Cillian Sheridan. Irlandczyk może jednak nie wywalczyć sobie miejsca w podstawowym składzie, gdyż z dobrej strony nie tylko w Katowicach, ale i w poprzednim meczu ligowym z Legią Warszawa pokazał się Karol Świderski i to młody Polak wydaje się być aktualnie numerem jeden na szpicy.

Trudny mecz w Katowicach, który białostoczanie wygrali dopiero po dogrywce, nie powinien mieć wpływu na dyspozycję fizyczną podlaskiego zespołu.

– Wszystko powinno być w porządku. Oba spotkania nie dzielą trzy dni, tylko pięć, więc myślę, że damy radę. Zespół jest dobrze przygotowany i nie ma co się tym martwić – zapewnia trener Mamrot.

Należy też przypuszczać, że skład na dzisiejszy mecz będzie zbliżony do tego, jaki rozpoczynał mecz z Legią. A to oznacza, że 120 minut z Katowic w nogach będą mieli tylko Klemenz, Przemysław Frankowski, Taras Romanczuk i strzelec decydującego o awansie gola – Guilherme.

Atrakcyjności poniedziałkowego spotkania dodaje fakt, że Zagłębie jest typową drużyną własnego boiska, bo w Sosnowcu wygrać dotąd potrafiła tylko Lechia Gdańsk (2:1). Jagiellonia to z kolei mocarz wyjazdowy (trzy zwycięstwa i dwa remisy).

– Jedziemy do Sosnowca z jednym zamiarem: chcemy zdobyć trzy punkty – deklaruje trener Mamrot.

Poniedziałkowy mecz, który sędziować będzie Jarosław Przybył z Kluczborka, rozpocznie się o godz. 18. Transmisja w stacji Eurosport 1.

Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice 2:1 - doping kibiców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny