Zaczipuj swojego psa!

Kontynuujemy walkę z problemem bezdomnych psów na terenie Białegostoku. W tej chwili najważniejsze jest nagłośnienie znakowania psów i ewentualnych konsekwencji dla właścicieli, których psy takiego oznakowania nie będą miały - tłumaczy Waldemar Okulus, dyrektor białostockiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt.

Gdzie i za ile?

Aż cztery lecznice przy współpracy ze schroniskiem i Urzędem Miejskim w Białymstoku czipują psy. Ich właściciele mogą zgłaszać się do lecznic: ,,Canwet“ przy ul. Zwycięstwa 26A, Przychodni Małych Zwierząt przy ul. Wesołej 18, Przychodni "Białostoczek-Wet" przy ul. Białostoczek 13A oraz Przychodni ,,Psikot" przy ul. Chrobrego 10A.

Tam weterynarze czekają na właścicieli psów z ich pupilami. Koszt czipowania to jedyne 30 złotych. Warto zaznaczyć, że liczba czipów w tej cenie jest ograniczona.
Koszt czipowania za pośrednictwem schroniska również wynosi 30 zł. Normalnie za tę usługę trzeba byłoby zapłacić od 80 do 100 zł!

Same korzyści

Zaczipowane psy trafią do bazy danych, która jest tworzona w urzędzie miejskim. Dzięki temu bez problemu będzie można odnaleźć zaginionego psa oraz oddzielić psy bezdomne.

Dzięki oznakowaniu czworonogów nie będzie trzeba płacić podatku za posiadanie psa za 2009 rok. Tak więc istnieje możliwość przeznaczenia podobnej kwoty na zaczipowanie psa.

Straż miejska sprawdzi

- Uchwała rady miejskiej z 29 maja 2006 roku w sprawie regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Białegostoku określa obowiązki osób utrzymujących zwierzęta domowe - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik prasowy straży miejskiej. - Właściciele psów zobowiązani są do ich rejestracji i poddawania trwałemu oznakowaniu.

Straż miejska w tej chwili posiada trzy czytniki.
- Sukcesywnie sprawdzamy, czy psy posiadają trwałe oznakowanie w postaci czipa - opowiada Pietraszewski. - Na razie tylko pouczamy właścicieli psów o konieczności czipowania. Ale w najbliższym czasie zaczniemy też karać mandatami osoby, które uchylają się od tego obowiązku. Przypominam, że kara może wynieść od 20 do nawet 500 złotych.

Schronisko wszystkiego nie załatwi

- Otrzymujemy wiele sygnałów od mieszkańców sąsiednich gmin o problemach wałęsających się psów - opowiada Waldemar Okulus.
Niestety, schronisko w Białymstoku obsługuje przede wszystkim gminę Białystok. I tylko w wyjątkowych przypadkach, posiadając wolne miejsca, może przyjąć psa z innej gminy.
- Im szybciej wspólnie dokonamy trwałego oznakowania i stworzymy bazę psów na terenie gminy Białystok, tym szybciej będziemy mogli rozwiązać problemy z bezdomnością - opowiada Okulus. - Teraz jest dobry czas, aby podjąć działania, które spowodują, że Białystok będzie pierwszym miastem w Polsce, które upora się z problemem bezdomności psów.