Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zachowaj trzeźwy umysł. Piętnasta rocznica utworzenia stowarzyszenia abstynentów "Dąb"

Redakcja
Stowarzyszenie AA "Dąb” mieści się przy ul. Wierobieja 18 w Hajnówce. Telefon kontaktowy: 085 8767303. Od stycznia 2009 roku prezesem stowarzyszenia "Dąb” jest Tadeusz Podgórski (na zdjęciu). Zastąpił Mieczysława Szastaja, od lat działającego w ruchu AA.
Stowarzyszenie AA "Dąb” mieści się przy ul. Wierobieja 18 w Hajnówce. Telefon kontaktowy: 085 8767303. Od stycznia 2009 roku prezesem stowarzyszenia "Dąb” jest Tadeusz Podgórski (na zdjęciu). Zastąpił Mieczysława Szastaja, od lat działającego w ruchu AA.
Jeżeli chociaż jedna osoba na sto uzależnionych od alkoholu przestanie pić, to warto działać - mówi Tadeusz Podgórski, prezes Hajnowskiego Stowarzyszenia Abstynentów i Rodzin Klubu Abstynentów "Dąb", które obchodzi 15-lecie istnienia

Kurier Hajnowski: Ile macie osób w stowarzyszeniu?

Tadeusz Podgórski: W tej chwili mamy 80 deklaracji, a czynnych członków stowarzyszenia jest około 40. To ludzie w różnym wieku, różnych zawodów i bezrobotni, kobiety i mężczyźni.

Czy jakaś grupa ostatnio stała się liczniejsza?

- Przybywają nowi i coraz młodsi ludzie, najwięcej w wieku 26-27 lat. Przychodzą do nas i próbują - z naszą pomocą - poradzić sobie z tym problemem.

Jak często macie spotkania i kiedy?

- W środy i piątki od godz. 18 do 20. Dla osób współuzależnionych, czyli Al-Anon - w poniedziałki od 18 do 20. Poza tym każdy, kto potrzebuje pomocy, może przyjść codziennie, bo klub jest czynny od poniedziałku do piątku od godz. 10 do 12 i od godz. 16 do 20, a w soboty i w niedziele od godz. 16 do 20. Mamy teraz terapeutę z Choroszczy, pracuje u nas w każdy pierwszy piątek miesiąca. Jest to Tadeusz Wojtulewicz, kierownik oddziału detoksu w Choroszczy. Dyżur zaczyna już od godz. 14.

Czy do terapeuty potrzebne jest skierowanie?

- Nie. Bardzo chętnie przyjmie każdego, kto ma problemy związane z uzależnieniami, porozmawia. Jest bardzo dobrym terapeutą, mówię to z autopsji.

Waszą tradycja są spotkania i bale rocznicowe. Który to już rok, który to będzie bal?

- Mamy piętnasta rocznicę utworzenia naszego stowarzyszenia. Różnie to bywało, raz lepiej, raz gorzej. Zresztą tak jak w każdym stowarzyszeniu. Raz ludzi więcej przychodzi na mityngi, inym razem mniej. Okres wakacyjny - od czerwca do połowy września, to taki sezon, że przychodzi tylko 4-5 osób. Wiadomo - ciepło, urlopy, wakacje, ogródki. Jednak w zasadzie nie powinni tracić kontaktu, bo kto utraci kontakt z klubem, ze stowarzyszeniem, często, jak to obserwuję, wraca do nałogu.

Tacy ludzie po prostu potrzebują cały czas wsparcia?

- Dobrze spotkać się na mityngu, to pomaga, ale jeżeli człowiek sam sobie nie pomoże, nie ma w głowie zakodowane, że nie wolno mu w żadnym wypadku sięgnąć po pierwszy kieliszek, to nie jest wyleczony. Znam przypadki, kiedy po 20 latach człowiek myśli "tyle lat, już wyzdrowiałem, mogę wypić, w sposób kontrolowany". A to za przeproszeniem g... prawda. Sięgnął po ten pierwszy kieliszek i pojechał... Przychodzą na rozmowy. Nie mogą się pogodzić: jak to? całe życie nie będzie mógł pić? Jak tak można żyć? A można, i trzeba!

I wy tutaj, robicie wszystko, żeby pokazać, że można inaczej żyć?

- Można, jak najbardziej. Stąd między innymi pomysł na bal. Można się na trzeźwo bawić. I jak to pięknie wygląda. Pobawisz się, prześpisz, a rano ani kaca, ani zmęczenia. Wspominasz miło. To jest to.

Od lat przychodzę na wasze bale, widzę, że bawicie się kulturalnie. Przyjeżdżają też członkowie klubów AA z innych miast, nawet województw.

- Tak, mamy gości z Mazowieckiego, Lubelskiego. Z naszego województwa bardzo dużo przyjeżdża. Bardzo dobrze w Hajnówce się czują i bardzo dobrze się bawią.

Skąd macie fundusze na takie bale?

- Piszemy projekty i składamy je do urzędu miasta. Tam rozpatruje je komisja rozwiązywania problemów alkoholowych i przyznaje nam fundusze na działalność stowarzyszenia. Projekty dotyczą pomocy nie tylko w naszym mieście, ale także w ościennych gminach, a my ich sporo. Chociaż tam też są komisje rozwiązywania problemów alkoholowych, ale w Czyżach, Narwi, Kleszczelach czy Narewce nie ma grup, spotkań anonimowych alkoholików. Na nasz bal pozyskiwaliśmy sponsorów, jeździliśmy po gminach i prosiliśmy. W zasadzie nie odmawiali.

Zawsze parę złotych dorzucili. Duże wsparcie mamy od burmistrza Hajnówki i sekretarza urzędu miasta. W tym roku postanowiłem trochę inaczej wykorzystać te pieniążki. Podczas wakacji zorganizowaliśmy dwie wycieczki - do Supraśla, do Muzeum Ikon, bo większość tam nie była (każdy sobie chwalił, wyszedł pod wrażeniem) oraz do Jasła, koło Rzeszowa. Tam akurat trafiliśmy na imprezę stowarzyszenia podobnego do naszego. Były też rajdy rowerowe pod hasłem "Zachowaj trzeźwy umysł". Chcielibyśmy zorganizować turniej piłki nożnej, ale wiadomo - to się wiąże z kosztami: noclegi wyżywienie, więc byśmy chyba nie podołali.

Wracając do waszego balu - zawsze się odbywał w końcu października, nawet w listopadzie. Dlaczego przesuwacie go na wrzesień?

- Na zebraniu stowarzyszenia doszliśmy do wniosku, że listopad, to już kiepska pogoda, przymrozki. Nie wszyscy mogą dojechać. Postanowiliśmy przenieś imprezę na wrzesień, już po wakacjach a jeszcze ciepło. Szykujemy się na 300 osób. Bal zacznie się o 19:30. Dopóki będą chętni do zabawy, będzie grał zespół Obraz Kontrolny. Przed balem, tradycyjnie, będzie nabożeństwo. W tym roku w kościele, w ubiegłym było w cerkwi.

Dziękuje za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny