Kim on był?
Kim on był?
Izrael Beker (1917-2002) - malarz, reżyser i aktor, który urodził się przed wojną w Białymstoku. Wyemigrował do Izraela. O sobie mówił, że nie jest z Białegostoku, jest białostoczaninem. A album swoich obrazów zadedykował "Ukochanemu miastu".
W ten sposób chcemy wypromować Białystok na świecie - mówi Lucy Lisowska ze stowarzyszenia Centrum Edukacji Obywatelskiej Polska-Izrael. - A z kolei Białystok może stać się ośrodkiem promującym kulturę żydowską.
Z Chanajkami w tle
Właśnie taki jest cel pięcioletniego projektu, który stworzyło stowarzyszenie. Ma on polegać na organizowaniu co roku Festiwalu Kultury Żydowskiej "Zachor - kolor i dźwięk". Kolor, bo zakłada on, że na rynku miejskim będą odbywać się multimedialne wystawy prac żydowskich artystów malarzy, którzy urodzili się w Białymstoku. A samo słowo "zachor" oznacza pamięć.
Na pierwszy ogień pójdzie Izrael Beker. Przywiezienie jego obrazów do nas nie wchodzi w grę, ze względu na wysokie koszty ubezpieczenia. Ich zdjęcia zostaną wyświetlone na rynku miejskim. Marzeniem organizatorów jest zaprezentowanie ich też na ścianie domu handlowego Central. Dlaczego?
- Bo część jego prac dotyczy rynku siennego i Chanajek, które byłyby niejako w tle prezentacji - tłumaczy Jolanta Szczygieł-Rogowska ze stowarzyszenia.
- Jego twórczość, koleje losu, jego utrzymane w konwencji realizmu magicznego obrazy, przepełnione sentymentem do miasta dzieciństwa, są u nas nieznane - mówi Joanna Tomalska ze stowarzyszenia. - A mimo że obrazy są malowane z pamięci, wiele można się z nich dowiedzieć o naszym mieście, o jego życiu i urodzie.
Impreza z Bekerem w roli głównej ma potrwać trzy dni. Wstępny termin to 20 września. Bo wszystko zależy od tego, kiedy do Białegostoku będzie mógł przyjechać Moshe Beker, syn Izraela, który bardzo zaangażował się w wystawę prac ojca.
Przy okazji przywiezie on także i zaprezentuje filmy, w których występował jego ojciec (bo był także aktorem). Powstanie z tego mały festiwal filmowy.
Na klezmerską nutę
Drugi element festiwalu, czyli dźwięk, będzie polegać na organizowaniu na placu miejskim wieczornych koncertów muzyki żydowskiej. I to niekoniecznie podniosłej i poważnej.
- Chcemy, by była to muzyka, przy której białostoczanie mogliby bawić się i tańczyć - opisuje Lisowska.
Wykonawcami będą muzycy nie tylko z kraju, ale i z zagranicy. Są szanse, że specjalnie na tę imprezę przyjedzie z Nowego Jorku do Białegostoku wybitny klezmer Yale Strom i da koncert.
W planach jest też występ chóru z Łodzi.
Przybliżyć wielką kulturę
W kolejnych latach do już zaprezentowanych żydowskich artystów związanych z Białymstokiem dołączą kolejni. Będą to: Max Weber, Benejon Rabinowicz, Moli Chwat i Simon Segal.
- Wszyscy są artystami światowej sławy - podkreśla Jolanta Szczygieł-Rogowska. - Ich prace wiszą m.in. w amerykańskiej National Gallery, są znani w USA, Francji, Izraelu. Przybliżymy ich twórczość i tę wielką kulturę żydowską białostoczanom. Jeśli ten projekt spodoba się mieszkańcom, to z czasem zaczniemy pokazywać współczesnych malarzy z Izraela.
Imprezę objął patronatem prezydent Białegostoku.
Żydzi to ważna część historii i tradycji naszego miasta. W 1913 roku stanowili około 68 procent ludności Białegostoku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?