Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zachodni świat zmierza w stronę skansenu. Empatia i zidiocenie.

Jan Winiecki
Dzisiaj, gdy prezydent Obama i Demokraci wtłoczyć chcą Stany Zjednoczone w europejski model, perspektywy Europy Zachodniej i Ameryki Północnej mogą zostać ograniczone do 1-1,5 proc. rocznie.
Dzisiaj, gdy prezydent Obama i Demokraci wtłoczyć chcą Stany Zjednoczone w europejski model, perspektywy Europy Zachodniej i Ameryki Północnej mogą zostać ograniczone do 1-1,5 proc. rocznie. Fot. Archiwum
Jeremy Rifkin popełnił ostatnio artykuł w "Financial Times", w którym zachwycał się - jak to określił - cywilizacją empatyczną.

Empatia jest oczywiście pozytywnym odruchem, ale w naszej cywilizacji efemerycznej, zajmującej się zdarzeniami ulotnymi, o niewielkim lub żadnym znaczeniu dla cywilizacyjnych wyzwań i przemian, empatia zastępuje jakąkolwiek istotną refleksję.

Widzieliśmy to w dniach żałoby i w Polsce. Żurnaliści, uganiający się z mikrofonami po mieście w pogoni za krewnymi ofiar czy osobami stojącymi w kolejkach przed Pałacem Prezydenckim i Belwederem, mieli zawsze jedno i to samo pytanie w różnych wariantach: "Co pan/pani czuł/a, gdy dowiedział/a się o tej strasznej tragedii"?

Zero oczekiwań, że ktoś w następstwie katastrofy może - obok uczuć - mieć jeszcze jakieś myśli.

Usłyszałem jadąc samochodem, że Komisja Europejska uznała turystykę za "niezbywalne prawo" obywatela Unii. I przewiduje rozmaite ulgi dla dzieci, studentów, emerytów i innych. To wieczne rozszerzanie listy praw do czegoś świadczy zapewne o empatii, ale też i o zidioceniu.

To ostatnie wydaje się być równie "niezbywalnym prawem" polityków (i zwykłych obywateli też).

Politycy nie myślą (częściej po prostu nie chcą myśleć), że każdemu niezbywalnemu prawu do jakichś dóbr czy usług musi towarzyszyć niezbywalny obowiązek do zapłacenia za owe prawo. Jeśli wymusi się to na firmach lotniczych, kolejowych, autobusowych, hotelowych i innych, to zwolnią one część personelu, gdyż będą musiały podnieść ceny dla wszystkich innych, nieuprzywilejowanych osób.

Jeśli będą to krajowe czy unijne dotacje, to zapłacą za to i tak już ciężko doświadczeni podatnicy. W ten sposób cywilizacja empatyczna, przekształca się na naszych oczach w cywilizację idiotyczną. W świat, który w coraz szybszym tempie podcina korzenie własnej ekonomicznej sprawności i w efekcie - zamożności.

Europa rozwijała się przez ostatnie ćwierćwiecze w tempie 2-2,5 proc. rocznie, podczas gdy Ameryka 3-3,5 proc. rocznie. Dzisiaj, gdy prezydent Obama i Demokraci wtłoczyć chcą Stany Zjednoczone w europejski model, perspektywy Europy Zachodniej i Ameryki Północnej mogą zostać ograniczone do 1-1,5 proc. rocznie.

Nasz zachodni świat wydaje się zmierzać w stronę skansenu. Tyle że nawet biedniejący, lecz obiektywnie bogaty - no i empatyczny - skansen może stać się łakomym kąskiem dla innych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny