Władze miasta powinny zachęcać właścicieli zabytków do ich ochrony. Dobrym pomysłem jest zorganizowanie konkurs na najlepiej zachowany zabytek naszego miasta - mówi Jerzy Ostapczuk, kierownik działu konserwacji w Muzeum Podlaskim.
Formułę konkursu można by było zaczerpnąć z konkursu na najlepiej zachowany zabytek wiejskiego budownictwa drewnianego w województwie podlaskim. Konkurs jest od siedmiu lat organizowany przez urząd marszałkowski we współpracy z Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu.
- Nasz konkurs bardzo pozytywnie wpływa na zmianę mentalności właścicieli zabytków. Nagrody uświadamiają im, że zabytki warto chronić, a próby wymiany okien na plastikowe są karygodne - mówi Antoni Mosiewicz, kierownik działu etnografii w muzeum oraz przewodniczący jury.
W tym roku na konkurs zgłoszono ponad 40 obiektów. - Są wśród nich takie perełki jak drewniany dwór z początków XX wieku, który stoi w miejscowości Tokary w gminie Mielnik. Zasłynął m.in. tym, że - zaraz po II wojnie światowej - jego ówcześni właściciele przekonali tam radzieckich wojskowych do tego, by Tokary znalazły się po stronie polskiej. Oczywiście nie obeszło się bez sporej ilości alkoholu - śmieje się Mosiewicz.
Podkreśla, że przy okazji organizacji konkursu, odkrywa się wiele tego typu ciekawostek. - Dlatego też pomysł na konkurs dla obiektów białostockich jest bardzo dobry - uważa Mosiewicz.
Sebastian Wicher z referatu kultury i ochrony zabytków w magistracie mówi, że urzędnicy rozważą tą propozycję. - Tym bardziej, że w przyjętym niedawno Gminnym Programie Opieki nad Zabytkami jest mówiący o tym zapis - podkreśla.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?