Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo przy Mieszka I. Morderca wkrótce stanie przed sądem

(mw)
Zbigniew N. pokazuje policji, gdzie dokonał zabójstwa
Zbigniew N. pokazuje policji, gdzie dokonał zabójstwa Bogumiła Maleszewska/Archiwum
Zbigniew N. sam oddał się w ręce policji. Wkrótce stanie przed sądem. Grozi mu dożywocie.

Do Sądu Okręgowego w Białymstoku trafił bowiem akt oskarżenia przeciwko 55-letniemu Zbigniewowi N. Odpowie za zabójstwo 33-letniego Tomasza K.

Do tragicznej w skutkach szarpaniny między mężczyznami doszło w lipcu na skwerze przy ulicy Mieszka I w Białymstoku.

Kilka osób piło tam alkohol. Wśród nich był Zbigniew N. W pewnym momencie podszedł do grupy i zapytał, czy i on może się przyłączyć. Oskarżony odmówił mu, tłumacząc, że skoro się nie dorzucił do wódki, to nie będzie jej pił.

Według śledczych, między mężczyznami doszło do wymiany zdań, która szybko przerodziła się w szarpaninę. Tomasz K. uderzył oskarżonego tak, że upadł na chodnik. Zaraz 33-latek uciekł w pobliskie krzaki.

Zbigniew N. szybko się jednak podniósł i dogonił Tomasza K. Mężczyźni znów się poszarpali, ale żaden - według śledczych - nie zadał wtedy ciosu.

Zbigniew N. zamordował nożem wędkarskim

Lecz nagle Zbigniew N. wyciągnął nóż wędkarski i zadał nim ofierze trzy ciosy w klatkę piersiową.

Gdy Tomasz K. przystał się szarpać, oskarżony uciekł, wyrzucając po drodze nóż i zakrwawioną koszulę.

Tomasz K. zmarł. Biegli z zakładu medycyny sądowej stwierdzili potem, że śmiertelna rana, zadana w okolice serca, miała 14 centymetrów głębokości.

Gdy na miejsce zbrodni przyjechała policja, 55-latek sam oddał się w ręce mundurowych. I przyznał się do zabójstwa.

Zbigniew N. przebywa w areszcie śledczym.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny