To było zabójstwo z premedytacją. Oskarżona od początku nie chciała tego dziecka, ukrywała ciążę, traktowała ją w kategoriach problemu. Sięgnęła po najgorsze z możliwych rozwiązań. Zabiła, a zwłoki dziecka porzuciła na torowisku licząc, że prawda nie ujrzy światła dziennego - mówiła prokurator Krystyna Ciwoniuk.
Kochałam Igora i zawsze będę. Nie zrobiłam tego, co mi się zarzuca - mówiła oskarżona
- Wszyscy bagatelizują strach. To on jest winny. Oskarżona bała się reakcji rodziny, opinii publicznej, wytykania palcami, napiętnowania jako młodociana matka - broniła 19-latki mec. Marta Prochacka. - Dziecko nie było planowane, ale uczucia wobec niego zaczęły ewaluować. Iza zaczęła kochać to dziecko. Nie wierzę, że mogła zabić z zimną krwią. Nie jest tego pokroju człowiekiem.
Zobacz też: Zabójstwo noworodka na Białostoczku. Ruszył proces nastoletniej matki (wideo)
Oskarżona przebywa w tymczasowym areszcie. Nie przyznaje się do zabójstwa. Twierdzi, że chłopczyk urodził się martwy. Jej obrońca wnosiła o uniewinnienie lub ewentualnie o zmianę kwalifikacji czynu na dzieciobójstwo, czyli zabójstwo dziecka w wyniku szoku poporodowego. Za to młodej kobiecie groziłoby 5, a nie 25 lat pozbawienia wolności. W sprawie opiniowały dwa niezależne zespoły biegłych psychiatrów i psychologów. Oba wykluczyły taką wersję.
Zbrodnia wyszła na jaw w październiku ubiegłego roku. Zwłoki chłopczyka znalazł przechodzień obok nasypu kolejowego na Białostoczku. Ciało porzuciła tam Izabela N. i ojciec dziecka. Po nagłośnieniu sprawy w mediach zgłosili się na policję. Za zacieranie śladów i zbezczeszczenie zwłok 20-latek dziś ma usłyszeć wyrok.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?