Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo aplikantki: Uduszona osiem miesięcy temu, podejrzany prawnik trafi na obserwację psychiatryczną.

(mw)
Podejrzany o zabójstwo aplikantki Maciej T. kolejne trzy miesiące spędzi w Areszcie Śledczym w Suwałkach. Taką decyzję podjął sąd.
Podejrzany o zabójstwo aplikantki Maciej T. kolejne trzy miesiące spędzi w Areszcie Śledczym w Suwałkach. Taką decyzję podjął sąd. Fot. Archiwum
Choć od śmierci Marty K. minęło już osiem miesięcy, nadal nie wiadomo, co tej feralnej nocy zaszło między kochankami. Jedno jest pewne. Kobieta została uduszona. To było zabójstwo aplikantki.

Marta K. zginęła w nocy z 1 na 2 stycznia tego roku w mieszkaniu przy ulicy Starobojarskiej w Białymstoku. Kobieta była aplikantką w kancelarii Macieja T., który był radcą prawnym. Biegli są pewni, to było zabójstwo aplikantki.

O sprawie pisaliśmy już wielokrotnie na łamach Kuriera Porannego:Śledczy potwierdzają: Aplikantka została uduszona. Podejrzanemu adwokatowi może grozić dożywocie.

Jeszcze nie wiadomo, kiedy podejrzany o zabójstwo prawnik trafi na obserwację do specjalnego zakładu psychiatrycznego, gdzie panują warunki jak w areszcie. Nie ma też informacji, gdzie miałaby być przeprowadzona taka obserwacja. To tajemnica śledztwa.

Na razie Prokuratura Okręgowa w Suwałkach, która od lutego prowadzi postępowanie w tej sprawie, czeka z decyzjami aż postanowienie sądu o zarządzeniu obserwacji adwokata się uprawomocni.

Jedno jest pewne. 35-letni Maciej T. kolejne trzy miesiące spędzi w Areszcie Śledczym w Suwałkach. Taką decyzję podjął właśnie sąd.

Sprawa wyjaśnienia śmierci 31-letniej Marty K. trafiła do Suwałk, bo o to prosiła rodzina zmarłej. Najbliżsi kobiety obawiali się bowiem, że w Białymstoku sprawa nie będzie wyjaśniona jak należy. Podejrzany o zabójstwo prawnik pochodzi bowiem ze znanej białostockiej rodziny sędziowskiej.

Marta K. zginęła w nocy z 1 na 2 stycznia tego roku w mieszkaniu przy ulicy Starobojarskiej w Białymstoku. Kobieta była aplikantką w kancelarii Macieja T., który był radcą prawnym. Ale pod koniec ubiegłego roku został wpisany na listę adwokatów. Nieoficjalne wiadomo, że para spotykała się także prywatnie.

Zwłoki aplikantki dały śledczym wiele do myślenia:Ujawniamy kulisy śmierci aplikantki. Kobieta była mocno pobita, prawnik podrapany.

Choć od śmierci Marty K. minęło już osiem miesięcy, nadal nie wiadomo, co tej nocy zaszło między kochankami. Jedno jest pewne. Kobieta została uduszona. Podobno na ciele miała też inne obrażenia - siniaki, zadrapania.

Tej feralnej nocy to właśnie Maciej T. zadzwonił pod alarmowy numer 112. - Mam w mieszkaniu nieżywą kobietę - miał powiedzieć dyżurnemu.

Pod wskazany przez niego adres przyjechało pogotowie i policja. Jednak 31-letniej kobiety nie udało się uratować. Do tej pory nie wiadomo też, o której godzinie zginęła.

Maciej T. został zatrzymany. Postawiono mu zarzut zabójstwa. Adwokat trafił do aresztu. Nieoficjalnie wiadomo, że podejrzany 35-latek od początku zaprzecza, że chciał pozbawiać Martę K. życia. Jeśli zarzuty prokuratury potwierdzą się, Maciejowi T. groziłoby dożywocie.

Suwalscy śledczy nie wiedzą, kiedy uda im się zamknąć śledztwo w tej sprawie. Nie wykluczone, że postępowanie może potrwać jeszcze kilka miesięcy. Sama obserwacja psychiatryczna Macieja T. może zająć nawet osiem tygodni.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny