Dyżurny białostockiej komendy, we wtorek przed godz. 18, otrzymał informacje o włamaniu do domku letniskowego na terenie gminy Zabłudów. Na miejsce zdarzenia skierowani zostali mundurowi z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
W rozmowie ze zgłaszającym funkcjonariusze wstępnie ustalili, że sprawcy wywarzyli drzwi na tarasie, po czym zabrali ze środka między innymi: telewizor, pralkę, butlę gazową, mikser, radioodtwarzacz i siekierę. Pokrzywdzony wycenił swoje straty na łączną kwotę ponad 2 tysięcy złotych.
Na miejsce skierowany został także przewodnik z policyjnym psem, który natychmiast podjął trop. Pies najpierw doprowadził mundurowych do pobliskiej posesji, w której również zauważono ślady włamania. Skierowani tam kolejni policjanci rozpoczęli czynności służbowe zmierzające do ustalenia sprawców oraz powiadomili o zdarzeniu właściciela domku, który po niedługim okresie czasu stawił się na miejsce.
Pies służbowy idąc tropem „włamywaczy”, po kilkuset metrach doprowadził do dwóch mężczyzn. Podejrzewani spali w lesie, przykryci, jak się później okazało, skradzionymi kocami, a obok nich leżały nadpite butelki z alkoholem oraz inne przedmioty, których część została rozpoznana przez właścicieli domków.
Mężczyznami okazali się 37 i 39-letni bracia, od których wyczuwalna była woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że mają kolejno około 2,3 i 1,9 promila alkoholu w organizmie. Właściciel drugiego domku wycenił straty na ponad 3 tysiące złotych.
Zatrzymani trafili do policyjnego aresztu, gdzie spędzili minioną noc. Teraz szczegółowym wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia zajmują się mundurowi z Komisariatu Policji w Zabłudowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?