Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabłudów. Kibice pobili rowerzystę

krk
Napastnicy otoczyli 20-latka. Jeden z nich przytrzymywał rowerzystę, a drugi w tym czasie uderzył z impetem go w twarz.
Napastnicy otoczyli 20-latka. Jeden z nich przytrzymywał rowerzystę, a drugi w tym czasie uderzył z impetem go w twarz. archiwum
Białostoccy policjanci przy współudziale mundurowych z Hajnówki zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o pobicie rowerzysty. 19 i 25-latek wspólnie z innymi kibicami wracali autokarem z meczu piłki nożnej.

W niedzielę około godziny 21:30 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku został powiadomiony o pobiciu, do którego doszło w Zabłudowie. Napastnikami byli kibice białostockiego klubu piłki nożnej.

Ofiara pobicia i jego kolega jadąc rowerami zauważyli stojącą obok autokaru grupę około 20 osób. Podejrzewając, że są to kibice białostockiego klubu wracający z meczu, jeden z rowerzystów krzyknął w ich kierunku slogan dotyczący jednego z klubów piłkarskich.

Czytaj też:Rozbój i pobicie 33-letniego Białorusina. Poznał w klubie kobietę. Skończyło się źle

Słysząc to osoby z grupy zaczęły biec w kierunku rowerzystów, a ci uciekać. Jeden z nich zdołał umknąć, natomiast drugiemu zepsuł się rower.

Napastnicy otoczyli 20-latka. Jeden z nich przytrzymywał rowerzystę, a drugi w tym czasie uderzył z impetem go w twarz. Cios był na tyle silny, że ofiara osunęła się na ziemię. Na szczęście 20-latek zdołał się wyrwać oprawcom i uciekł. Sprawcy po całym zdarzeniu wsiedli do autokaru i odjechali.

Czytaj też:Pobili mężczyznę do nieprzytomności. Zgwałcili kijem

Po kilku minutach pobity mężczyzna wrócił na miejsce zdarzenia po jednoślad. Nie było go tam. Mężczyzna odnalazł go porzuconego w pobliskich krzakach. Na miejscu pojawili się mundurowi z patrolówki. O zdarzeniu powiadomili funkcjonariuszy z Hajnówki, którzy zatrzymali autokar.

Wśród podróżujących policjanci z Białegostoku odnaleźli i zatrzymali dwóch domniemanych sprawców pobicia. Są w wieku 19 i 25 lat. Obaj trafili do policyjnego aresztu. Dziś usłyszą zarzuty a za swój czyn odpowiedzą przed sądem.

Wielkim skandalem zakończył się niedzielny mecz czwartej ligi w Dąbrowie Białostockiej. Grupa pijanych chuliganów wskoczyła na boisko i zaatakowała schodzących z płyty piłkarzy z Bielska Podlaskiego. Stało się to tuż po tym, jak sędzia Karol Sokół odgwizdał koniec spotkania. Arbiter już wcześniej był mocno przestraszony tym, co działo się na boisku oraz poza nim i w efekcie podejmował nerwowe i kontrowersyjne decyzje. Jedną z nich było odgwizdanie rzutu karnego dla gospodarzy w czwartej minucie doliczonego czasu gry, gdy przy remisie 3:3 jeden z zawodników Dębu upadł w polu karnym Tura. Grający trener gospodarzy Robert Speichler wykorzystał jedenastkę, a sędzia Sokół zakończył mecz i ukarał czerwoną kartką komentującego jego pracę Andrzeja Kosińskiego.

Bójka w IV lidze. Dąb Dąbrowa Białostocka - Tur Bielsk Podla...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny