Kinga P. zabiła swojego męża. Już raz została za to skazana na karę dwóch lat więzienia przez białostocki sąd okręgowy. We wtorek ten wyrok utrzymał w mocy Sąd Apelacyjny w Białymstoku. Apelację od wyroku wniósł zarówno prokurator, jak i obrońca oskarżonej.
- Oskarżona chciała z tym wszystkim skończyć. Miała dość upokorzenia - uzasadniał wtorkowy wyrok sędzia. - Nie można zapominać o tym, co działo się w małżeństwie państwa P. przez dziesięć lat. Od początku nie było dobrze. Głównie za sprawą zachowania pokrzywdzonego, który nadużywał alkoholu i znęcał się nad swoją żoną.
Do tragedii doszło pod koniec lutego ubiegłego roku w Białymstoku. Kingę i jej męża Mariusza odwiedzili znajomi. Siedzieli przy stole, rozmawiali, pili alkohol. Małżonkowie pokłócili się. Mariuszowi zdarzało się już wcześniej wychodzić i nie wracać przez kilka tygodni. Tego wieczoru też chciał wyjść, a Kinga nie chciała go puścić. Poszła za mężem do kuchni. Kiedy Mariusz podszedł do niej, wystraszyła się, że znowu ją pobije. Wzięła nóż. Trafiła męża w klatkę piersiową. Mężczyzna upadł i wykrwawił się.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?