Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za stary, za duży, głośny, przeszkadza w urlopie. W czasie wakacji serca dla czworonogów nie ma [ZDJĘCIA]

Magdalena Kuźmiuk
To stąd psy powinny trafiać do nowych domów. Tymczasem w białostockim schronisku brakuje już boksów. Wciąż przywożone są nowe. Porzucone.

To najgorsze bestialstwo na świecie: pozwolić swojej suce na rodzenie jedenastu szczeniąt, chowanie ich przez dwa miesiące, a potem wyrzucenie ich po prostu na ulicę – mówi Anna Jaroszewicz, szefowa Schroniska dla Zwierząt w Białymstoku.

Taki los spotkał Marionetkę, Faworkę, Kirusię, Stenkę i Morwala oraz ich sześcioro rodzeństwa, które już znalazło kochających właścicieli. One jeszcze czekają. Są odrobaczone, zaszczepione. Właściciel pozbył się ich jak miały około dwóch miesięcy.

– Nie rozumiem ludzi, który nie chcą wysterylizować suki, bo uważają, że to krzywda dla zwierzęcia. A wyrzucenie potem szczeniąt nie jest krzywdą? – pyta Anna Jaroszewicz.

W schronisku nie ma już miejsc dla kolejnych niechcianych psów. Kwarantanna jest pełna. Choć w pierwszy tydzień wakacji do schroniska nie trafił żaden pies i wolontariusze mieli nadzieję, że to lato może będzie inne od poprzednich (rok temu w wakacje zaopiekowali się 139 psami). Niestety. Potem każdego dnia czworonogów przybywało. W trzy pierwsze tygodnie lipca na Dolistowską przywiezionych zostało 40 piesków. Teraz mieszka tam ich ponad 200, z czego 70 to psy kilkunastoletnie. Wszystkie znalezione jako błąkające się po Białymstoku psy przechodzą na razie kwarantannę. Właściciel może odebrać swojego psa w każdej chwili. Musi mieć aktualne szczepienie psa na wściekliznę.

– Po okresie kwarantanny pieski zostaną zaszczepione, zaczipowane, poddane zabiegom kastracji, sterylizacji. Będziemy im szukać nowych opiekunów – mówi szefowa schroniska.

Procedura adopcji psa ze schroniska nie jest skomplikowana. Pracownicy starają się dobierać psa do rodziny, by pasował i charakterem, i zachowaniem.

– W tym roku pożegnaliśmy naszego rasowego dobermana i postanowiliśmy – wiedząc, że tyle psów czeka w schronisku – zaadoptować takiego, który nie ma opiekuna – mówiła Bożena Łozowicka. W piątek z córką Amelią szukała pieska w schronisku na Dolistowskiej.

Zwierzak na wakacjach. Problem? Niekoniecznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny