Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z zazdrości pobił kijem Czeczena, chłopaka byłej dziewczyny. Obojgu groził śmiercią. Proces w toku

(mw)
Adam S. nie przyznaje się do winy
Adam S. nie przyznaje się do winy fot. Magdalena Wasiluk
Nie mógł pogodzić się z odejściem ukochanej. Pobił kijem bejsbolowym jej nowego chłopaka. Jego proces trwa. Białostoczanin Adam S. nie przyznaje się do winy. Grozi mu pięć lat więzienia.

- Totalna bzdura! To ja zostałem zaatakowany. To on straszył mnie nożem. A potem dostałem gazem. O pistolecie słyszę pierwszy raz - tak Adam S. zareagował we wtorek na zeznania Ismaila.

Latem ubiegłego roku Olga, była dziewczyna Adama, zaczęła spotykać się z Czeczenem Ismailem. A chłopak nie mógł pogodzić się z odejściem ukochanej. Groził obojgu śmiercią. Wysyłał im wulgarne SMS-y. W grudniu ubiegłego roku spotkał parę na ulicy, wymierzył w Ismaila broń gazową. Potem skierował na niego gaz. Chłopakowi udało się obronić siebie i dziewczynę.

Ale to nie wszystko. Kilka tygodni później Adam znów spotkał parę. Było z nim dwóch kolegów. Pobili Ismaila kijem bejsbolowym.

W połowie maja chłopak na stałe wyjechał z Polski. Dlatego we wtorek sąd odczytał jego zeznania ze śledztwa. Nie zgadza się z nimi Adam S., który od początku nie przyznaje się do pobicia Czeczena. Chce, by sąd obejrzał monitoring z banku obok przystanku, na którym doszło do awantury z bronią gazową.

Kolejna rozprawa za trzy tygodnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny