Z wiatraków popłynie prąd

O lokalizacji farm wiatrowych w gminie Orla zdecydowały przede wszystkim pozytywne oceny ukształtowania terenu i znaczna odległość od zabudowań. Natomiast niewielka odległość od dróg publicznych ułatwi dostęp i konserwację potencjalnych urządzeń elektroenergetycznych. Ponadto teren znajduje się poza obszarami objętymi ochroną przyrody.

Niedawno zostały zakończone badania geologiczne. Specjaliści zbadali jakość gruntów i podłoża, na których mają stanąć maszty. Wstępnie stwierdzili, że nie ma przeciwwskazań do budowy turbin wiatrowych, jednak na szczegółowe ekspertyzy gruntów należy jeszcze nieco poczekać.

– W najbliższym czasie w okolicach Topczykał zostanie ustawiony maszt pomiarowy – mówi Hubert Banaszkiewicz, kierownik projektu firmy Nordex. – Pomoże on dokładnie określić kierunki i siły wiatrów. Na podstawie wskazań urządzeń pomiarowych można będzie dokładnie określić lokalizację turbin wiatrowych.

W chwili obecnej oprócz prac geologicznych rozpoczęły się również procedury, dzięki którym firma ostatecznie powinna otrzymać zezwolenie na budowę. Czas trwania całej procedury to około dwóch lat. Prace ziemne Nordex ma zamiar rozpocząć na początku 2011 r. i do końca roku je zakończyć.

– Koszt inwestycji to około 53 mln euro – dodaje kierownik Hubert Banaszkiewicz. – Ale nie jest to jedynie koszt turbin. To także koszt infrastruktury, czyli dróg dojazdowych, linii i stacji przesyłowych.

Całość energii wyprodukowanej przez orlańskie elektrownie wykupi zakład energetyczny.

(BAK)

Opinia

Piotr Selwesiuk
wójt gminy Orla Gmina Orla z pieniędzy budżetowych rocznie przeznacza na inwestycje około 1 mln zł. Spodziewamy się, że jeżeli inwestycja zostanie sfinalizowana, a wszystko na to wskazuje, do gminnej kasy trafi drugie tyle. Będą to pieniądze, które wpłaci firma z tytułu podatku od nieruchomości.