To nie moja wina. Policja we mnie walnęła - właścicielka bordowego poloneza szła w zaparte.
Wczoraj pod redakcją "Porannego" pojawiły się cztery radiowozy. Wyglądało to jak akcja po napadzie na bank. Ale okazało się, że policyjna astra miała stłuczkę. W radiowozie zdarł się tylko lakier. W polonezie jest stłuczony kierunkowskaz.
Po pół godzinie wszyscy się rozjechali. Winnym kolizji okazał się policjant.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!