XVII Podlaska Złota Setka. Branża budowlana jak Dziki Wschód? Jan Mikołuszko z Unibepu: "Nigdy nie miałem tendencji do bycia szeryfem"

- Ja panu zdradzę - opowiada Jan Mikołuszko. - Jak wróciłem na Podlasie w 2003 roku, do Unibudu Bepu, to cokolwiek z duszą na ramieniu. Ta firma nie miała ani rynku, ani kadry, ani kapitału. Bałem się porażki. Ale ja jestem twardy zawodnik. Porażki mnie mobilizują cały czas - opowiada szef rady nadzorczej firmy.

W tym roku spółka kończy 70 lat. Tyle samo ile jej wieloletni szef. Jaką ma receptę na sukces?

- Każdy z dobrych menedżerów ma swoją receptę na życie, na sukcesy. Moja jest taka, że porażki mobilizują - przyznaje

Zobacz koniecznie: Gala Podlaskiej Złotej Setki, jakiej jeszcze nie było

I zaraz dodaje, że w Unibepie przez te wszystkie lata udało się zmienić gigantyczną ilość rzeczy.

- To jest fantastyczna firma. To jest ewenement na skalę ogólnopolską. Dlatego, że nie ma ani jednej firmy po pierwsze z prywatnym
kapitałem większościowym, po drugie nie ma firmy tej skali położonej w małej miejscowości, a przecież Bielsk Podlaski to tylko 30 tys. mieszkańców. Od 20 lat mamy rokrocznie zyski, mamy rozwój.

Czytaj też: Wśród kandydatów do tytułu Menadżera Roku 2019 dominują kobiety

Przyznaje jednak, że takie sukcesy możliwe są, gdy szybko i sprawnie przeprowadza się zmiany.

- Najtrudniej jest przekonać ludzi. Że zmiana jest pozytywna. Trzeba przyzwyczaić, że trzeba uczestniczyć w zmianie - dodaje. - Nigdy nie miałem tendencji do bycia szeryfem, wolę inspirować ludzi - zaznacza.

Cały wywiad będzie można obejrzeć już 11 grudnia. O godzinie 14 rozpocznie się transmisja naszej gali Podlaskiej Złotej Setki Przedsiębiorstw. To najważniejszy i najrzetelniejszy ranking podlaskich firm, który "Kurier Poranny" tworzy wraz z ekspertami już po raz siedemnasty. Galę będzie można zobaczyć na naszej stronie poranny.pl.

Tak było na gali w ubiegłym roku. Zobacz zdjęcia!