Te szczątki powinny być w końcu pochowane. Musimy okazać szacunek ludziom, którzy zostali tam pochowani - mówi ksiądz Andrzej Kakareko, kanclerz kurii katolickiej.
W przypadku grobów odkopanych przez archeologów u podnóża wzgórza św. Magdaleny (prace zakończyły się w sierpniu) odbyło się spotkanie przedstawicieli kurii katolickiej i prawosławnej. Wzgórze wraz ze stojącą na jej szczycie kapliczką należy bowiem do prawosławnych. Jednak do 1865 roku na istniejącym tam cmentarzu grzebano katolików.
- I ten fakt trzeba upamiętnić. W miejscu gdzie spoczną szczątki powinien się pojawić zarówno krzyż prawosławny, jak i katolicki. Chcielibyśmy też, by obok stanęła tablica z opisem historii wzgórza - podkreśla ks. Kakareko.
Twierdzi też, że według kurii katolickiej miejsce pochówku powinno być łatwo dostępne dla wszystkich białostoczan: - Jako lokalizację warto wziąć pod uwagę cmentarz miejski.
- My uważamy jednak, że szczątki powinny zostać na wzgórzu i spocząć w jednym wspólnym grobie - mówi ks. Anatol Szymaniuk, rzecznik kurii prawosławnej.
Dodaje, że rozmowy z kurią katolicką nie przyniosły kompromisu.
- Stąd też czekamy teraz na to co zaproponuje magistrat - podkreśla ks. Szymaniuk.
Aleksander Sosna, wiceprezydent Białegostoku twierdzi, że decyzja będzie znana już niedługo.
- Jeśli chodzi o cmentarz miejski to może się on okazać już zbyt przepełniony. Możliwe, że szczątki spoczną więc na cmentarzu w Karakulach - zaznacza Sosna.
Tymczasem na pochówek czekają kości wykopane w 2006 roku podczas budowy Opery i Filharmonii Podlaskiej. Choć badania archeologiczne zakończyły się już ponad dwa lata temu, szczątki wciąż leżą w magazynach łódzkiego uniwersytetu. Za godne ich pochowanie odpowiada inwestor budujący operę, czyli samorząd województwa.
- Sprawę tą przekazaliśmy jednak białostockiemu magistratowi. Skoro urzędnicy miejscy będą się zajmować pochówkiem grobów odkrytych na wzgórzu św. Magdaleny, to nie ma sensu robić dwóch osobnych grobów - mówi Bogusław Dębski, wicemarszałek województwa.
Dodaje, że dostał od władz miasta zapewnienie, że prace będzie koordynował wiceprezydent Sosna.
- Nie otrzymałem w tej sprawie żadnego pisma z urzędu marszałkowskiego - twierdzi Aleksander Sosna.
Bogusław Dębski mówi, że skoro wiceprezydentowi nie wystarczą ustne ustalenia, wyśle do magistratu pismo.
- Magistrat ma przecież większe niż my możliwości, jeśli chodzi o dokonanie pochówku. Ma i cmentarz i służby komunalne - podkreśla.
Wątpliwości nie budzi za to sprawa pochówku szczątek wykopanych niedawno na Rynku Siennym. Wiadomo już, że trafią one na cmentarz ewangelicki przy ulicy Produkcyjnej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?