Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysypisko śmieci w Karczach nadal działa. Starosta uchyla się od decyzji.

Martyna Tochwin
Wysypisko śmieci w Karczach miało być zamknięte do końca sierpnia. Ale nic z tego.
Wysypisko śmieci w Karczach miało być zamknięte do końca sierpnia. Ale nic z tego. Fot. Archiwum
Wysypisko śmieci w Karczach miało być zamknięte do końca sierpnia. Ale nic z tego. Od decyzji uchyla się starosta sokólski. Pomimo wcześniejszych zapewnień, nie chce wydać odpowiednich decyzji. Dwa tygodnie temu sprawę przekazał do urzędu marszałkowskiego.

Czeka nas przepychanka między urzędami, a to na pewno potrwa - nie ma wątpliwości Mirosław Michalczuk, naczelnik wydziału inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku.

Nie ukrywa, że ta nagła zmiana decyzji starosty sokólskiego bardzo go zaskoczyła.
- Pan starosta zapewniał nas, że do końca sierpnia wyda decyzję o zamknięciu pola składowego. Teraz to się przedłuża. Sam jestem tym wszystkim zdziwiony - mówi Mirosław Michalczuk.

Wysypiskiem zarządza spółka ZZO Euro- Sokółka . Jej udziałowcami są gmina Sokółka oraz prywatna firma z Warszawy o nazwie Nowa Ekologia.

Pole składowe miało być zamknięte właśnie na wniosek WIOŚ. Inspektorzy w maju przeprowadzili kontrolę i wykryli sporo nieprawidłowości. Już miesiąc później polecili zamknąć wysypisko.

Wątpliwości WIOŚ wzbudziła m.in. kwestia wwożenia na wysypisko dużej liczy odpadów, w tym także spoza województwa podlaskiego. Zarzuty dotyczyły również magazynowania odpadów i opieszałości w budowie nowoczesnego zakładu zagospodarowania odpadów. Inspektorzy wytknęli spółce także problemy z uruchomieniem linii do segregowania.

Tadeusz Tumiel, kierownik wydziału ochrony środowiska Starostwa Powiatowego w Sokółce jeszcze kilka tygodni temu zapewniał nas, że decyzja zostanie wydana przez jego wydział. Teraz nie chciał z nami rozmawiać i odesłał nas do rzecznika prasowego.

- Sprawa z naszego wydziału została przekazana 18 sierpnia do marszałka według kompetencji - tylko tyle usłyszeliśmy od Anny Szydłowskiej, sekretarz powiatu.

- To spychologia i udawanie, że nie zna się przepisów. Starosta zwyczajnie uchyla się od wydania tej decyzji - nie ma wątpliwości Mieczysław Baszko, członek zarządu województwa podlaskiego.

O jakie kompetencje chodzi? Dziś wysypisko w Karczach podlega już pod marszałka. A to dlatego, że trafia na nie znacznie więcej odpadów niż wcześniej. I zgodnie z ogólną klasyfikacją, zarządzanie nim przeszło ze starosty na marszałka.

- Według nas właściwym organem do zamknięcia wysypiska jest sokólskie starostwo. To ten urząd otwierał pole składowe i to on powinien je zamykać. Marszałek ma kompetencje do wydawania nowych decyzji w sprawie Karcz, ale sprawa zamknięcia należy jeszcze do starostwa - wyjaśnia Mirosław Michalczuk.

Na razie wysypisko w Karczach działa pełną parą. Śmieci wciąż są tam składowane. Nie wiadomo, który z urzędów i kiedy ostatecznie wyda decyzję w sprawie jego zamknięcia. Może to potrwać nawet kilka miesięcy.

Po zamknięciu wysypiska dowożone tam odpady od razu miały być przetworzone na paliwo alternatywne. Tak miało się dziać, aż do chwili wybudowania nowoczesnego zakładu zagospodarowania odpadów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny