Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystawa ZPAF w Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego (zdjęcia)

Zdzisław Rynkiewicz
Wernisaż wystawy w Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego.
Wernisaż wystawy w Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego. Zdzisław Rynkiewicz - ZPAF
Po 26 latach fotograficy zrzeszeni w Północno-Wschodnim Okręgu Związku Polskich Artystów Fotografików zjednoczyli się na tyle, aby zorganizować wspólną wystawę fotograficzną.

[galeria_glowna]
Okręg Północno-Wschodni zrzesza fotografików z województw: Podlaskiego i Warmińsko-Mazurskiego. W wystawie, otwartej w sobotę w galerii Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego w Białymstoku, bierze udział 16 artystów spośród 18 zrzeszonych, czyli frekwencja niemal idealna.

Konwencja wystawy jest całkowicie swobodna. Obok pejzaży, można obejrzeć ciekawe portrety oraz reportaże z czasów PRL. Prezentacja różnorodnych form wyrazu, wyraźnie poddanych modnej dziś digitalizacji, utrudnia ocenę aktualnych kierunków poszukiwań twórczych tego środowiska. Jedno jest pewne, okres twórczej prosperity członkowie ZPAF mają już raczej poza sobą.

W czasach PRL to środowisko było hołubione przez administrację partyjno-rządową. Obok innych mediów, ZPAF był wizualnym propagatorem osiągnięć realnego socjalizmu. Na popularyzację wizerunku wielkich budów socjalizmu grosza nie szczędzono.

Ze względów czysto merkantylnych, ZPAF nie był zainteresowany poszerzeniem grona beneficjentów. Raczej ograniczał osobowy rozwój Związku, tworząc struktury korporacyjne. Młodzi adepci sztuki fotograficznej mieli utrudniony dostęp nie tylko do związku lecz także do rynku fotograficznego, w tym do importowanego sprzętu fotograficznego. Wszelaka twórczość - w tym także fotografia - w PRL była intratnym zawodem dla wybranych.

Swoboda działalności gospodarczej po roku 1989 jeśli nie zlikwidowała, to przynajmniej w znacznym stopniu ograniczyła te przywileje. Legitymacja twórcy przestała decydować o zleceniach instytucji państwowych na usługi fotograficzne. Dziś, przynależność do związków twórczych - poza satysfakcją - nie daje nic. Zniknęły więc wewnętrzne gorsety krępujące działalność tych organizacji.

W dzisiejszej Polsce fotografia dekoracyjna, (podobnie jak większość sztuk wizualnych), stała się trudno zbywalnym towarem ekskluzywnym. O ile na Zachodzie, a zwłaszcza w USA, rynek dzieł fotograficznych z powodzeniem konkuruje z malarstwem i grafiką, o tyle w Polsce taki rynek w ogóle nie istnieje. Cóż z tego, że w galeriach stacjonarnych i internetowych jest mnóstwo fotografii jeśli nikt jej nie kupuje. Bo ceny są wysokie. Bo nie ma takiej tradycji.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny