Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystawa Kopernik

Krystyna Kościewicz
Na wystawę interaktywną, Centrum Nauki Kopernik zajęło salę gimnastyczną i jedną salę lekcyjną ZS nr 1. Dzieci i młodzież interesowało absolutnie wszystko, co pokazywali animatorzy
Na wystawę interaktywną, Centrum Nauki Kopernik zajęło salę gimnastyczną i jedną salę lekcyjną ZS nr 1. Dzieci i młodzież interesowało absolutnie wszystko, co pokazywali animatorzy fot. Archiwum
Blisko 900 zwiedzających obejrzało interaktywną wystawę Centrum Nauki Kopernik w Zespole Szkół nr 1 w Hajnówce.

Przez trzy dni na 16 stanowiskach w sali gimnastycznej można było sprawdzić własnym wzrokiem, rękami, jak działają prawa fizyki.

Fabian Wojtkowski i Filip Szymczak wystawę "Eksperymentuj!" odwiedzili aż trzy razy. - Wszystko było fajne. Nie mogliśmy opuścić takiej okazji - zapewniają chłopcy. - Najfajniejsze były eksperymenty elektryzujące i te z azotem jak z bombą.

- To jakby się gotowało, bo tyle pary, a temperatura minus dwieście stopni - dziwuje się Maciek Bołtryk. - Najfajniejsze były "czary" pani Izy, same balony się pompowały i można było gwóźdź wbić za pomocą banana. Sprawcą tych "czarów" był ciekły azot.

Anna Ofman na wystawę przyszła z córkami, Weroniką i Marzeną. - Musiałam sobie poprzypominać prawa fizyczne, ale dla dzieci to bardzo kształcąca wystawa - stwierdziła. - Kiedyś coś podobnego można było zobaczyć na lekcjach, a teraz niestety. Takie wystawy powinny być częściej organizowane.

Wystawa spełniła oczekiwania

Do Hajnówki Kopernika sprowadziła Halina Artysiewicz, nauczycielka matematyki ZS nr1. Naukowa impreza trwała trzy dni. - Jestem bardzo zadowolona. Obliczyliśmy, że w grupach zorganizowanych przewinęło się około 800 osób. Trzeciego dnia, w sobotę, też około setki - podsumowuje Halina Artysiewicz. - Wystawa spełniła moje oczekiwania. Pokazała, że nauka może być przyjemna i pożyteczna. Szczególną uwagę przyciągały pokazy z ciekłym azotem. Niestety, nie każdy może mieć dostęp do ciekłego azotu. Na to potrzeba specjalnych uprawnień. Podejrzewam, że nie ma szkoły, która dysponowałaby ciekłym azotem. Jest to jedyna okazja, żeby zobaczyć jak wygląda i jak działa.

Na Podlasiu po raz trzeci

CN Kopernik

Centrum Nauki Kopernik jest niezależną instytucją, finansowaną przez trzy ministerstwa oraz Urząd Miasta Stołecznego Warszawy. Docelowo Centrum ma być muzeum interaktywnym. Większość osób, które zatrudnia "Kopernik", to studenci, doktoranci i absolwenci studiów przyrodniczych. Ideą Centrum jest popularyzacja nauki. Wszystkiego można dotknąć, pomacać, sprawdzić jak działa.

Przed rokiem, Centrum Nauki Kopernik pokazało się w Dubiczach Cerkiewnych. To była pierwsza interaktywna wystawa na Podlasiu. Tym razem animatorzy Centrum przyjechali do Hajnówki. W Zespole Szkół nr 1 prawa fizyki i chemii demonstrowało trzech animatorów nauki - Julia Budziszewska, studentka biotechnologii na Uniwersytecie Warszawskim, Iza Szczupakowska, absolwentka biotechnologii UW i Bartek Stodulski, student socjologii, który studiował także fizykę i pedagogikę specjalną. - Jeździmy po całej Polsce. Podlasie gości nas po raz trzeci, bo latem zeszłego roku byliśmy pod Augustowem - mówi Julia Budziszewska, animatorka CN Kopernik. - Szkoły zgłaszają się do Centrum i tym samym stają w kolejce. Do końca tego roku wszystkie terminy są już zajęte. Jest strona www.kopernik.org.pl, na której można zobaczyć harmonogram kolejnych wystaw. Czasami ludzie jeżdżą za naszą wystawą po całej Polsce.

Jednak w Zespole Szkół nr 1, poza młodzieżą hajnowską nie było grup przyjezdnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny