Żeby być dobrym hodowcą, trzeba mieć serce do koni – przekonywali właściciele tych zwierząt.Na wystawie w Suchowoli zaprezentowano roczne i dwuletnie ogiery oraz klacze wyhodowane na terenie powiatów monieckiego, augustowskiego, sokólskiego, a także białostockiego. Był też konkurs na najpiękniejsze zaprzęgi.
Najpierw pieczęć, teraz herb
– W naszej gminie hodowla koni sokólskich ma bardzo długą tradycję. Umiejętność ta przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Warto zwrócić uwagę, że wizerunek konia widnieje na naszym herbie. Wiadomo też, iż w czasach zaborów podobizna tego zwierzęcia umieszczono na pieczęci pruskiej, jaką urzędnicy posługiwali się na tych terenach – powiedział Jerzy Omielan, burmistrz Suchowoli.
Wystawa była okazją do rozmów na temat obecnej sytuacji hodowców koni.
– Teraz tym zajęciem zajmują się przede wszystkim pasjonaci. Na zysk raczej nie należy się nastawiać. Kiedy w 1989 roku sprzedałem trzy ogiery, za uzyskane pieniądze kupiłem dobry ciągnik. Obecnie byłoby to niemożliwe. Nawet nie potrafię określić, ile ogierów musiałbym sprzedać, żeby dokonać takiego zakupu. Na pewno byłoby to kilkanaście sztuk – powiedział Tadeusz Zaniewski, prezes Terenowego Koła Związku Hodowców Koni w Dąbrowie Białostockiej.
W trakcie imprezy wybrano najpiękniejsze klacze, ogiery i zaprzęgi.
Każdy liczył na zwycięstwo
W kategorii rocznych klaczek pierwszą nagrodę przyznano Mrówce z hodowli Andrzeja Naumowicza z Kolonii Bachmackich koło Suchowoli. Z kolei tytuł najpiękniejszej 2-letniej klaczy otrzymała Uncja Piotra Piluka z podsuchowolskiej wsi Laudańszczyzna. – W swoim gospodarstwie mam 15 koni, w tym sześć klaczy, z czego cztery kwalifikują się do otrzymania dopłat. Na razie nie planuję powiększania tej hodowli. Muszę przyznać, że nie byłem zdziwiony zwycięstwem Uncji, bo to piękna klacz. Każdy z hodowców uczestniczących w takiej wystawie liczy na wygraną – podkreślił Piotr Piluk.
Pierwszą nagrodę w kategorii rocznych ogierów otrzymał Izar Bożeny Karnej z Suchowoli. Wśród ogierów dwuletnich zwyciężył Relaks Tadeusza Zaniewskiego z Chlewiska Dolnego.
– Hoduję konie od 1970 roku i coraz bardziej lubię te zwierzęta – przyznał Tadeusz Zaniewski.
Jeżeli chodzi o zaprzęgi to w tej kategorii zwycięstwo przypadło w udziale Bożenie Karnej z Suchowoli.
– Cieszymy się, że z roku na rok w naszej imprezie uczestniczy coraz więcej hodowców – powiedział Andrzej Ratkiewicz, dyrektor Ośrodka Kultury w Suchowoli.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?