Mężczyzna domagał się 80 tys. zł m.in. odszkodowania za wypadek jego samochodu, w którym uczestniczył też łoś. To było w 2009 roku. Kierowca jechał fiatem seicento w okolicach miejscowości Hryniewicze i Lewickie, gdy nagle na drogę wtargnął łoś. Zwierzę wpadło na samochód. Kierowca stracił nad nim panowanie, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Na skutek wypadku miał m.in. złamaną czaszkę i uraz kręgosłupa. Auto było zniszczone.
Sąd apelacyjny podzielił wczoraj zdaniem sądu pierwszej instancji. Nie znalazł podstaw, by przyznać mężczyźnie pieniądze.
Kierowca będzie musiał zwrócić zarządowi dróg 2700 zł kosztów sądowych drugiej instancji.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?