Białostocki uznał, że kierowca ponosi oczywistą winę za wypadek. We wtorek wymierzył 23-letniemu Markowi B. karę roku więzienia w zawieszeniu na okres 3 lat. Orzekł dodatkowo 5-letni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, a także zadośćuczynienie synowi ofiary i zwrot kosztów sądowych w wysokości ponad 3,7 tys. złotych.
Orzeczenie, choć wciąż nieprawomocne, obrońca Marka B. przyjęła z zadowoleniem. Właśnie o karę z warunkowym zawieszeniem wnosiła w mowie końcowej. Znacznie surowszej sankcji - dwóch lat za kratkami i odebrania prawa jazdy na 10 lat - domagał się prokurator.
Nowoberezowo. Śmiertelny wypadek na DW 689. Kierowca toyoty potrącił kobietę idącą po jezdni
Zdaniem sądu, żadna kara i tak nie zwróci życia kobiecie. Powinna być zatem przynajmniej nauczką i lekcją dla oskarżonego na przyszłość. Osadzenie w więzieniu takiej gwarancji nie daje, a byłoby wręcz - cytat - "krzywdzące dla oskarżonego".
- Należy podkreślić, że sprawa jest traumatyczna zarówno dla rodziny ofiary jak i oskarżonego. Niewątpliwie do końca swojego życia będzie miał poczucie, że pozbawił życia innego człowieka - uzasadniała wyrok sędzia Barbara Paszkowska z Sądu Rejonowego w Białymstoku.
Sędzia Paszkowska dodała, że to nie zmiana przepisów i coraz surowsze kary dla sprawców wypadków drogowych są sposobem na walkę z plaga polskich dróg, czyli śmiercią pieszych na pasach.
- Żadna kara, nawet najsurowsza, nie wpłynie w sposób istotny na zmianę postaw kierowców. Najistotniejsza jest edukacja i uświadamianie kierowcom, jakie skutki niesie za sobą nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i brawurowa jazda - podsumował sąd rejonowy.
Do tragedii doszło w lipcu 2018 r., na ulicy Hetmańskiej na bardzo niebezpiecznym przejściu dla pieszych naprzeciwko hipermarketu Auchan. Było około godziny 14. Marek B. jechał lewym pasem w kierunku alei Jana Pawła II. Po pasach przechodziła starsza kobieta. Świadkowie, z którymi rozmawialiśmy tuż po zdarzeniu, twierdzili, że seniorka uciekała po nich, bo tuż za nią z dużą prędkością przejechał motocyklista. Była już niemal na chodniku, kiedy staranował ją fiat oskarżonego. Kobieta nie miała szans. 79-latka zginęła na miejscu.
Wypadek: Śmiertelne potrącenie pieszej przy Auchan na Hetmań...
Badanie wykazało, że kierowca osobówki był trzeźwy. Ten w procesie przyznał, że jechał za szybko. Tłumaczył jednak, że nie zdążył zahamować, bo widok zasłonił mu przejeżdżający obok motocyklista. Biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych stwierdził jednak, że kierowca jednośladu nie przyczynił się do wypadku. Za kolei kierowca fiata panda poruszał się z prędkością ok. 92 km/h. To co najmniej 20 km/h za dużo.
Tuż po publikacji w internecie pierwszego artykułu o wypadku, na naszym forum zawrzało od komentarzy. Mieszkańcy domagali się zainstalowania na opisywanym przejściu sygnalizacji świetlnej. Urzędnicy obiecali, że przeanalizują sytuację i "wkrótce zostaną podjęte działania mające na celu poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu". Półtora roku po tamtej tragedii nic się nie zmieniło.
Według danych białostockiej policji, w całym 2018 r. (prócz 79-latki na ul. Hetmańskiej) w wypadkach drogowych zginęło 21 osób. To statystyki dla całego powiatu. W 2019 r. liczba ofiar wyniosła 30. Spośród 195 wypadków, aż 62 procent miało miejsce w samym tylko Białymstoku.
iPolitycznie - Działania elit europejskich pod wpływem Rosji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?