Wymienialnia w Białymstoku. Można się wystroić nie wydając złotówki

Nie będzie wyszczuplających luster - śmieje się Grażyna Dworakowska, szefowa Białostockiego Ośrodka Kultury. To tu - czyli w kawiarni Fama - już w sobotę spotkanie-gratka dla wszystkich miłośniczek ciuszków i taniego ubierania. To również propozycja dla tych, którzy chcąc zaopatrzyć się w nową garderobę - potrzebują miejsca w szafie.

„Oddaj, wymień, podziel się” - to hasło „Wymienialni”, która na stałe wpisuje się już w wiosenny imprezowy kalendarz Białegostoku.

Do Famy na godz. 10 w sobotę są zaproszeni wszyscy, którzy chcą oddać lub wymienić się swoimi używanymi ubraniami: i kobiety, i mężczyźni. Warunek jest jeden: trzeba przynieść ubrania, które już nam się znudziły lub z których... po prostu wyrośliśmy. - Jeśli chcemy zaopatrzyć się w nowe, trzeba przynieść coś na wymianę - tłumaczy Grażyna Dworakowska. Bo w sobotę transakcje gotówkowe nie są przewidziane. Będzie obowiązywała zasada: ciuch za ciuch. Albo za buty czy jakiś dodatek lub biżuterię.

Pamiętajmy o generalnej zasadzie: ubrania muszą być w idealnym stanie, czyste i wyprasowane - czyli takie, jakie same chciałybyśmy przynieść do domu.

Wstęp na sobotnią imprezę będzie płatny - 5 zł. Ale w zamian wymianek będziemy mogły dokonać w komfortowych warunkach, przy dźwiękach muzyki. Pracownicy BOK przygotują też stoliki, na których będzie można wyłożyć ubrania, oraz przymierzalnie. Kto chce ładniej zaprezentować ciuszki- może przynieść wieszaki.

- Każda kobieta ma w szafie tyle ubrań, że jak ją otwiera, to mówi: znowu nie mam co na siebie włożyć! - żartuje Grażyna Dworakowska. - I myślę, że warto przyjść do nas w sobotę, by przewietrzyć tę swoją szafę.